sobota, 16 maja 2015

Hetero Zepsuty dzień zapłaci mi za to

     Ohayo!!!

Na razie nie mam jeszcze nic napisane ale zmieni się to wkrótce hehe :*Chciałam wam pokazać moja ulubioną parę hetero. <3


 1. Shikamaru x Temari <3


  Gdy zaczęłam oglądać naruto od razu jak zobaczyłam Temcie w tych czterech słodkich kitkach to po prostu ja wiedziałam że ona jest moją ulubioną  kunohichi.Może nie odzwierciedła mnie z wyglądu ale za to z charakteru jak dwie krople wody.  Zawsze była silna nawet mi się wydaje że była jedną z lepszych postaci damskich. Nigdy nie mówiła otwarcie o swoich uczuciach do drugiej osoby, była zamknięta w sobie.  Zrobiła mur przez który żadna osoba nie mogła się przebić do czasu.Oczywiście była 100% feministką za to też ją uwielbiam * o *Podczas oglądania jakiegoś odcinka już nie pamiętam jak Shikaku rozmawiał z Shiką mówił coś o upierdliwych kobietach i jego syn musi też taką znaleźć.No właśnie wtedy byłam pewna na 1000% że oni będą razem.Kolejny odcinek gdy Temari była na wojnie i rozmawiała z Matsuri. Wtedy chyba wszkrzesilli jej bliskiego kolegę, on jej wyznał miłość, a Matsuri powiedziała że Temari ma już kogoś i jest bardzo mądry. Wiadomo, że Shika jest ma ponad 200 AQ :D. 

W części Boruto maja syna (Shikadai) liczyłam na dziewczynkę no ale cóż, a tu ma cie obrazki :*Być może ten opis nie do końca był taki jak mógł by być w anime ale bardzo mi przykro, za dużo blogów przeczytałam na ich temat :P 
























  Tak na razie jeszcze nie mam nic napisane ale się to zmieni. Postaram się coś napisać w weekend.
Sorki za mało notek ale sami rozumiecie szkoła brak weny (ale pewnie znowu o 12 w nocy będę
miała już gotowe opowiadanie w głowie) :D Jeśli chcielibyście kolaż czy coś z różnych paringów
:D Jeszcze raz Gomen :'c Wybaczcie mi!!! :C :***
Mam doła  nwm czy coś napisze jak ja nie nienawidzę płci przeciwnej >.<
Masakra mam przez niego zepsuty dzień >.<
W pon zobaczę jego gębę nie no masakra ja nie chce i bd mieć wf na dworze >.<
  Ogólnie wszystko jest do dupy >,<

czwartek, 7 maja 2015

Rozdział 2 Naruto i jego nowa banda

          Ohayo!!!

Wena mi dopisała!!! Jej wszyscy happy. Gdy wczoraj nie umiałam zasnąć bo byłam tak pod ekscytowana jutrzejszym pójściem do szkoły ( sama nawet nwm czemu xD ) Mam już nawet pomysł na Kagakuro!!!Szykuj się Shadow Vision :**** Okey Miłego czytania!!!



                     Rozdział 2

  Pożegnaliśmy się i poszliśmy w stronę naszych domów. Przez chwilę szliśmy w ciszy, ale nie trwało to zbyt długo:

-Jeśli chcesz to mogę ci pomóc z meblami- Zapytał Kiba i pogłaskał Akamaru,czworonogi tak się cieszył że aż zaczął szczekać.

-No spoko- Ucieszyłem się gdy zapytał mnie, tak jakoś od razu lepiej człowiekowi na sercu. 
Uśmiechnąłem się do niego najszczerszej jak potrafiłem, a on odwzajemnił uśmiech.
- 3...2...1...Start- Krzyknął i zaczął biec przez chwilę ogarniałem sytuacje ale później szybko go dogoniłem. Zaczęliśmy się śmiać bez powodu i do tego skakać. Jeśli ktoś na nas patrzył to musiał pomyśleć że cofamy się w rozwoju.
To chyba oczywiste że my nie możemy się jeszcze bardziej cofnąć xD.
Pod koniec naszych ,,zawodów” dobiegliśmy do dużego czerwonego domu.Usiedliśmy na murku, zdyszani łapaliśmy powietrze żeby oddychać.
Gdy wróciliśmy do normalnego stanu Kiba wstał:

-Pójdę zanieść Akamaru- Powiedział i zniknął za drzwiami.
Wyciągnąłem telefon żeby sprawdzić, która godzina.
Akurat wyrobiliśmy się w czasie bo dostałem wiadomość, że będą za 5 minut.Schowałem komórkę do kieszeni i czekałem, aż Kiba wróci.
-Już jestem- Wyskoczył z okna, słyszałem dobiegające krzyki z okna.
 Pomachał ręką żebym przyspieszył trochę tempa.
-A właściwie daleko jeszcze?- Zapytał trochę chyba już zmęczony.
-Już jesteśmy- Odpowiedziałem, wpisałem kod na domofonie,
 weszliśmy do środka. Na szczęście nie mieszkałem na drugim 
piętrze więc nie było tak źle.
Wyciągnąłem  klucz i przepuściłem gościa w drzwiach.
- This is my home- Powiedziałem ze sztucznym akcentem.
-Very good inglisch- Odpowiedział i ściągnął buty.
-Za chwilę powinny przyjechać meble- Poszedłem do kuchni powolnym krokiem, otworzyłem szafkę gdzie był mój prowiant z podróży.Kiba podszedł do mnie i oparł głowę o moją szyję. Popatrzył się na mnie wskazał na butelkę z wodą. Nalałem do kubków bo tylko to miałem. XD
Gdy usiedliśmy na krzesłach usłyszałem dzwonek. Pobiegłem w podskokach otworzyć drzwi. Okazało się że to ludzie od moich mebli:
-Dzień dobry, przepraszamy za opóźnienia możemy wnosić meble?-Wysoki mężczyzna, ubrany w niebieski kombinezon dziwnie się do mnie uśmiechał. 
Gdy chciałem od powiedzieć ,coś złapało mnie za brzuch:
-Ej nie zostawaj mnie samego- Kiba zaczął się do mnie przytulać, to było trochę dziwne no ale nie powiem że mi to przeszkadzało.
- Tak oczywiście proszę, Kiba co ci- Mężczyzna machnął ręką do swoich kumpli żeby wnieśli rzeczy. Już jego wyraz twarzy był inny, chyba coś go zasmuciło. No, cóż życie. W tym czasie gdy oni ,,urządzali” mi mieszkanie,my leżeliśmy z Kibą na kanapie. 
Czułem się trochę nie zręcznie gdy przechodzili obok 
nas i gapili się na nas jak na idiotów.
Kibie to chyba nie przeszkadzało boi zaczął całować moja dłoń.

Ostatni koleś z pudłem wszedł i położył to na ziemi:
- To już wszystko do widzenia- Ukłonił się wyszedł szybko zamykając drzwi.Popatrzyłem się jak zamykały się drzwi:
- Co ty tak wyskoczyłeś z tym przytulaniem?- Wstałem z kanapy i czekałem aż mi odpowie.
- No przecież ten koleś na ciebie leciał- Powiedział oburzony.
- On na mnie nie leciał- Tak jak by się przez chwilę zastanowić to może ma rację.- Nie widziałeś jakie maślane oczy robił do ciebie!!!- Krzyknął Kiba bo chyba się już zdenerwował.- Nie nie widziałem!!!- Skąd miałem wiedzieć że jakiś koleś na mnie leciał.Gdy skończyłem mówić potknąłem się o róg dywanu.
Oczywiście jak to ja musiałem się przewrócić, 
wpadłem na stół i rozciąłem se dłoń. 
Czerwona ciecz poleciała z ręki. 
Zbytnio nie bolało, ale jak wstałem Kiba
polizał moją ranę. Kolejny raz klejąca breia dotknęła mojego ciała.
- Naru jejku przepraszam po prostu byłem zazdrosny- W jego oczach pojawiły się łzy. Nie mogłem patrzeć jak płacze, przytuliłem go do siebie i czekałem aż się uspokoi:
- Już dobrze skończmy ten temat- Pocałowałem go delikatnie w usta.



Koniec


                     Tu macie obrazki z notki :3




Okey więc skończyłam pisać tak jak mówiłam wena mi powróciła więc szykujcie się!!!

Jeśli ci się spodobało to skomentuj lub czekaj na next!!!







środa, 6 maja 2015

Gomen!!! :c

                 Jejku bardzo przepraszam miałam dzisiaj wstawić drugi rozdział ale niestety nie mam weny. Obiecuje że na sob będzie naprawdę nie umiem skleić sensownego zdania.
To chyba przez to że nie mam sszkoly xDDD No ale już jutro idę więc mam nazdieje że mi wróci wena. Jeszcze raz Gomen!!! :c W przeprosinach pokażę wam część moich ulubionych obrazków.



                                                  GOMEN!!!



                                                 



                                                           


                                 GOMEN :c

wtorek, 5 maja 2015

,,Neko" KnB (Murahimu)

Ohayo! krótki one shot Muraskibara x Himuro (KnB).
Dzisiaj cały dzień siedziałam na dworze i grałam w karty z moją kochaną rodzinką.
O dziwo nie pokłóciliśmy się ani razu :D więc można by powiedzieć że było super.Co do tego paringu ja go po prostu kochammm. Oni są tacy kawaii *o*tak jak i MidoTakao <3Paczajcie na to!!! Kawaii :*



                                                       ,,Neko"


   Czekałem w salonie na mojego chłopaka. Miałem się z nim spotkać godzinę temu, a go jeszcze nie ma. Mam nadzieje że mu się nic nie stało albo znowu poszedł do sklepu kupić pocky. >.< Masakra, najlepsze jest to że zawsze się zastanawia czy kupić bananowe czy truskawkowe ale potem i tak bierze obydwie. No ale i tak go kocham,no bo w końcu jesteśmy parą.   

        Retrospekcja


To zaczęło się od przegranej z Seirin.Zostaliśmy sami w szatni, Atsushi nadal nie mógł się otrząsnąć po przegranej.

-Muro-chinnnn- Powiedział znudzonym głosem i sięgnął po ręcznik.
-Czoo?- Powycierałem twarz wilgotnym ręcznikiem i zacząłem przygotowywać się do pójścia pod prysznic.
-Miałeś kiedyś dziewczynę?- Wstał z ławki i czekał aż z nim pójdę.
-Raz miałem ale nasz związek nie trwał zbyt długo- Odpowiedziałem i zrobiłem to samo.
-Aha…- Weszliśmy do osobnych kabin i zaczęliśmy się myć.

Zastanawiałem się po co mu ta informacja. Gdy zimna woda oblewała moje ciała czułem się jakbym był w innym świecie. Wszystko dookoła było zamazane i nie wyraźne. Nagle straciłem równowagę i myślałem że uderzę głową o kafelki zamknąłem oczy i czekałem na ból,ale tak się nie stało bo wielkie ręce złapały mnie. Poczułem ulgę gdy zobaczyłem że to Atsushi. Wyglądał na przerażonego. Cały drżał a ja nie wiedziałem dlaczego albo to byłem ja.
-Muro-chin co ci się stało?-Starał się mnie wyciągnąć z kabinyi położyć na ławce.
-Ja nie wiem-Starałem się ubrać ale moje ręce odmówiły posłuszeństwa.
-Pomóc ci?- Nie czekając na odpowiedź pomógł mi.
-Atsushi nie mogę się ruszać- Czułem się trochę nie zręcznie gdy niósł mnie.Zaniósł mnie do swojego mieszkania, na szczęście mieszkał sam co by sobie pomyśleli jego rodzice że niesie na rękach jakiegoś chłopaka.
-Zrobię jakąś kolacje okey- Położył mnie na łóżku i poszedł przygotować coś do jedzenia. Przewróciłem się na drugi bok i czekałem aż przyjdzie.
-Mam tylko pizzę może być?- Krzyczał z kuchni, nawet nic nie odpowiedziałem, a wielkolud już stał na de mną z talerzem.
-Muro-chin nie śpij jeszcze- Usiadł na łóżku i podniósł mnie do pozycji siedzącej masz śpiochu- Podał mi talerz i zacząłem jeść.

-Dzięki- Powiedziałem gdy skończyłem, odłożyłem talerz na stolik.Atsushi zrobił to samo. 
Przez chwilę była nie zręczna cisza ale w końcu postanowiłem go zapytać:
-Wcześniej pytałeś się- Nie dał mi dokończyć bo zostałem powalony na łóżko,bo przygniótł mnie swoim ciałem i zaczął gryźć moje ucho.
-Wiesz bo gdybyś miał dziewczynę nie moglibyśmy być razem prawda-Przez chwilę nie wiedziałem o co mu chodzi.
-Coo!?!- Powiedziałem ,a on przytulił mnie i szepnął mi do ucha.
-Kocham cię Muro-chin- Delikatne pocałował mnie jakby nie chciał że by mi się coś stało, gdy pogłębiał pocałunek pragnąłem go jeszcze bardziej, mocniej, głębiej. Te wszystkie uczucia rozrywały mnie od środka czułem się jakbym miał motyle w brzuchu.
-Też cię kocham Atsushi- Powiedziałem sennym głosem i wtuliłem się w jego szyję. Jego włosy łaskotały mnie po twarzy ale mi to nie przeszkadzało.Już nawet zapomniałem że nie mogłem się ruszać. Zasnęliśmy wtulając się razem.
                                            Koniec Retrospekcji

-Muro-chinnnn!!!- Jak na zawołanie otworzyły się drzwi i wszedł do mieszkania Atsushi.
- Co tak długo martwiłem się o ciebie- Podszedł do mnie i pocałował mnie czule w usta.
-Przepraszam byłem w sklepie- Podniósł mnie i posadził na blacie.
-Zamknij oczy- Wykonałem jego prośbę. Słyszałem oddalające się kroki.
-No długo jeszcze?- Powiedziałem trochę głośniej żeby mnie usłyszał.
-Okey już możesz ale nie wstawaj- Otworzyłem oczy i czekałem.-  

~Miauuu!!~ Zamruczał za ściany i wyszedł, ubrany w kigurumi kota.
Podszedł do mnie i zaczął się przymilać do mnie.
-I co Muro-chin, podoba ci się- Wziął mnie na ręce.

 Z kuchni przenieśliśmy się do sypialni. Położył mnie i zaczął mnie całować i pozbawiać części ubrań. Leżeliśmy wtuleni w siebie.Nasze ciała ogrzewały siebie nawzajem.Już prawie zasypiałem gdy Atsushi zapytał:
-Muro-chin ,a dostanę jakąś nagrodę- Kotek jak na zawołanie ożywił się czekając na odpowiedź.- Jutro pójdziemy do cukierni,okey?- Mam nadziej że mój portfel aż tak bardzo nie ucierpi. No ale czego nie robi się dla swojej ukochanej osoby.-
Oki ale potem pójdziemy tobie wybrać jakieś ubranko :3- Wiedziałem że musiał być w tym jakiś haczyk przecież od tak by tego nie założył.
-No okey- Mówi się trudno ale ja chcę mieć pamiątkę.Sięgnąłem po telefon i zrobiłem mu zdjęcie.



                                                          KONIEC

       Jej nareszcie skończyłam pisać. Myślę że wyszedł mi spk, a i przepraszam za błędy. Gomen!!!  Następna co napiszę to będzie SnK albo drugi rozdział ,,Naruto i jego nowa banda".Jeszcze nwm ale jeśli ktoś może chce mi pomóc w wyborze niech skomentuje.Wiem że na razie was jest mało ale ja i tak się cieszę że ktoś odwiedza mojego bloga :***           

sobota, 2 maja 2015

Babeczki i moja Majówka

    Oczywiście muszę się pochwalić moimi babeczkami.  Taki mały szczegół że to babeczki z proszku.Wyszły mi prawie ale są dobre więc to najważniejsze!     

 Zepsułam krem no ale mówi się trudno. Nasz szczęście zrobiłam wspólnie z mamą kolejny. Drugi dzień majówki był o wiele lepszy od pierwszego. Jak to mojej rodzince nie działo się nic ciekawego. Jak zapytałam się swojej mamy co będziemy robić to odpowiedziała:-Nic bo będzie brzydka pogodaCałe 24h siedziałam w swoim pokoju i oglądałam anime. Nie żeby było to coś złego wręcz przeciwnie wreszcie pooglądałam ,,The Last”. Jestem zachwycona film był po prostu epicki szkoda tylko że Sasuke był kilka sekund. (=*o*=) i była mójakochana Temcia <3Mieliśmy rodzinnie pooglądać jakiś film ale co no oczywiście telewizor nie miał wejścia USB i zaczęła się kłótnia więc odechciało mi się oglądać jak i mojej rodzinie.Jeśli dalej moja Majówka będzie tak wyglądać to ja nwm co zrobię.Naprawdę ratujcie!!! Pomocy!!! Co ja mam robić!?! :c

   P.S
Skomentuj albo daj łapkę w górę!!! Papatki idem oglądac film ;**
Sorki za czcionkę nwm co mi się stało. Gomen


 Kopiec Kreta Junior :3


piątek, 1 maja 2015

Naruto i jego nowa banda Rozdział 1

     
   Dobra to będzie mój pierwsze opowiadanie więc proszę bądźcie wyrozumiali.Jeszcze nwm co ile będą wydawane ale wiem że co tydzień. xD  Co do wyglądu bloga to jeszcze nad tym pracuje. Jeśli jakieś uwagi to napiszcie w kom będę bardzo wdzięczna. :*A i przepraszam za błędy.  Gomen!!! Zdecydowałam się na Naruto <3  Oczywiście paring shounen ai szkolne NaruSasu. Nie będzie to długie opowiadanie ale mam nadzieje że i tak się spodoba ;3                                         

  Rozdział 1

15 Września  2015  godzina 15:00  Nowe Mieszkanie Naruto Konoha

          Dziś jest mój pierwszy dzień w nowym mieście. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe  mieszkanie, nowa miłość, nowi znajomi. Jestem Naruto Uzumaki i mam 17 lat mieszkam sam bo moi rodzice zmarli w wypadku samochodowym. Przeprowadziłem się do Konohy od razu po ich wypadku. Nie chciałem mieszkać w miejscu w którym ich zabito. Gdy wysiadłem z autobusu ubrany byłem w bluzkę i na to zieloną kurtkę. Naprawdę, wszystko było okey do czasu aż otworzyłem drzwi do mieszkania i zobaczyłem co no właśnie nic. Nie było tam żadnych moich mebli ale na szczęście po zadzwonieniu do kogo trzeba dowiedziałem się że ciężarówka z moim rzeczami stała w korku i miała dojechać za jakieś półtorej godziny więc nie było aż tak źle. No dobra nie źle ale co ja mam robić przez półtorej godziny.Więc postanowiłem pójść do parku bo był niedaleko tak mi się na początku zdawało.Jak to się mówi ,,człowiek nie zna głupoty ludzkiej" czy jakoś tak. Gdy w końcu zobaczyłem zieleń i fontanne poczułem ulgę. Zobaczyłem dzieci na placu zabaw gimby na boisku i grupkę ludzi chyba w moim wieku. Zastanawiałem się czy do nich podejść ale mnie wyprzedzili wielki biały potwór skoczył na mnie.Gdy się zorientowałem leżałem już na ziemi. Jakiś brązowo włosy podbiegł do mnie i próbował odciągnąć psa od mojej twarzy. 
-Akamaru zostaw go! Co cie napadło- Krzyknął brązowo włosyTa włochata bestia wreszcie się ode mnie odkleiła ale byłem cały obśliniony no ale mówi się trudno
-Hey, nic ci nie jest?-Powiedział właściciel Akamaru.
-Nie spoko tylko jestem trochę mokry heh-Opowiedziałem.
- Ach sory za niego czasami mu odbija, trzymaj chusteczkę-Podał mi paczkę chusteczek.
-Dzięki- Powycierałem się cały z klejącej maźi zwanej śliną.
-A bym zapomniał Jestem Kiba Inuzuka a to jest Akamru-Przywitał się Kiba
-Naruto Uzumaki-Wyszczerzyłem się i podałem i rękę.-Ile masz lat?-Zapytał nastolatek.
-17 a ty?-Odpowiedziałem.
-No to jesteśmy w tym samym wieku. Nigdy cię nie widziałem tutaj jesteś nowy?-Wystawił rękę żeby przybił mu żółwika.
-Dopiero się tutaj przeprowadziłem-Wyciągnąłem rękę z kieszeni i przybiłem żółwika uśmiechając się przy tym.
-Jeśli się przeprowadziłeś i masz tyle samo lat to pewnie będziesz chodzić do mojej szkoły, Hę?
-Konoha High School-Krzyknąłem tak głośno że przestraszyłem jakaś staruszkę idąca obok nas.
-No to ekstra a klasa?-Krzyknął  jeszcze głośniej, szczerząc się przy tym, jakieś dziecko zaczęło płakać ale co tam. 
-2a-Odpowiedziałem już normalnym tonem.
-Oo no to idziemy zapoznać cie z twoja nową klasą-Pociągnął mnie za rękę w stronę swojej bandy
-Co?!?-Dziwnie się poczułem gdy złapał mnie za rękę. W środku mojego ciała przeszedł dziwny dreszcz.
-Ej ludzie! Paczajcie ten koleś będzie chodził do naszej klasywięc przywitajcie się z nim!!!-Krzyknął Kiba.Stałem i nie wiedziałem co robić tak jak bym był w szklanej kulce i nikt mnie słyszał ale na szczęście głoś wydobył się z gardła i przestałem się niepokoić.
-Hey wszystkim jestem Naruto Uzumaki!!!-Powiedziałem z wielkim bananem na twarzy.Wpatrywałem się we wszystkich po kolei. Moją uwagę przykuła różo włosa dziewczyna pisząca telefonie. Wyglądała jakby zaraz miała wybuchnąć no ale cóż. Każdy po kolei mi się przedstawił.
-Hey jestem Ino Yamanaka a ta wielkoczoła to Sakura-Pomachała mi dziewczyna w blond włosach.
-Shikamaru Nara hej-Chłopak w kucyku powiedział do mnie jakby przez sen.
-Hinata Hyuuga-Niebiesko włosa cichutkim głosikiem prawie  że wyszeptała swoje imię.
-Jestem Rock Lee!!! Jeśli nie potrafię wykonać 400 pompek wykonam 800 przysiadów... Jeśli nie potrafię wykonać 800 przysiadów, wykonam 2000 skoków na skakance.-Powiedział to i zaczął robić jakieś dziwne ćwiczenia.
-Tam te gołąbki to Neji i Tenten-Powiedział ze znudzonym glosem Shika.
-No na razie to wszyscy ale całą nasz paczkę poznasz w szkole-Zacytowała Ino. Kiba poklepał mnie po ramieniu i usiadł. popatrzył się na mnie i oczekiwał tego samego. Więc usiadłem obok niego i uśmiechając się jak debil. Chwile siedzieliśmy w ciszy gdy Kiba powiedział:
-Wiesz Naruto jeśli jesteś nowy w naszej klasie powinienneś zrobić impreze powitalną czy coś-
-No bym zrobił tylko na razie moje mieszaknie jest trochę biedne bo moje meble dopiero przyjadą ale jeśli sie urzadzę to na pewno zrobie bibę, że aż cały  blok bedzie o tym gadać-Wyszczerzyłem się pokazując moje pięknę siekacze Gdy różo włosa zaczeła piszczeć myślałem że mi bembenki rozsadzi, ::>.<:: ale gdy obróciłem głowę w stronę skąd dobiegał krzyk zobaczyłem jego Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Czułem się jakby miał motylki w brzuchu , a raczej kruki. Gdy Sakura zapiszczała i krzykneła:
-Saaasuke!!!Misiu co tak długo-Prawie na niego skoczyła ale ją odepchnął. Całe szczęście ;3 Dowiedziałem się że chłopak z kruczo czarnymi włosami ma imię Sasuke. Gdy chciałem wstać uderzyłem o coś miękkiego. Okazało sie że to Akamaru. Kiba wstał i zawołał swojego psa i zapiął go na smycz.
-Ej ludzie ja się będę zbierał, Naruto w którą stronę idziesz?-Zapytał właściciel czworonoga
-Mieszkam obok przystanku-Na razie tylko tyle wiem, a mam nadziej że Kiba mi pokaże okolicę

-No to idealnie odprowadzę cię Papapa-Kiba wyglądał jak małe dziecko cieszące się na widok matki. Machał wszystkim na pożegnanie
-Papatki-Pożegnałem się z wszystkimi popatrzyłem się na Sasuke ale nie odnalazłem jego wzroku.

KONIEC ROZDZIAŁU 1 


                                                           
                                            (Tak właśnie wyglądał Naruto) 
                          Okey więc koniec pierwszego rozdziału, jestem z niego dość zadowolona ale mogło byc lepiej. Drugi rozdział pojawi się NAPEWNO więc odwiedzajcie mojego bloga. Jeśli notka ci się spodobała to oceń, skomentuj i odwiedz mojego bloga wkrótce.