OKey taak nareszcie twoje upragnione KagaKuro jest gotowe :D
Mam nadzieje że się spodoba dobra nie będę przedłużać więc^^ A tak se pomyślałam
że zrobię dłuższe opowiadanie.
Co wy na to!!!
Milego czyatania ~Temi <3
~~~~Rozdział 1~~~~
Paring: Kagami x Kuroko
Ta jakby to powiedzieć jestem duchem tak duchem ale żyje.
Chodzi o to że jestem nie zauważalny,
Czasami to się przydaje mogę spać na lekcjach ale najgorzej
jak chce zagadać do jakiegoś chłopaka to mnie nie widzi. Gdybym był o jakieś 50
cm wyższy to byłoby idealnie ale nie matka natura zmusiła żeby być małym na górze
i na dole xD. Chodzę do pierwszej klasy liceum Seirin.
Jesteśmy w połowie
drugiego semestru więc zaczęła się jazda wszystkie kujony i mózgi zaczęły lizać
dupę nauczycielom i kuć no bo w końcu muszą mieć świadectwo z paskiem.
Ehhh
żygammmmmm jeśli chcesz mieć pasek to się ucz a nie. Ja może nie kuje najlepiej
ale pasek to mogę mieć na dupie. Dobra muszę się ogarnąć do szkoły.
Przewróciłem się na drugi bok żeby zobaczyć która godzina. Zegarek pokazywał
7:30.
Dobra jak szybko zjem śniadanie i ubiorę to może zdążę. Więc
szybko wyciągnąłem
z szafy czarny T-shirt, niebieską koszulę i musztardowe
spodnie. Oczywiście jak to ja gdy zamykałem drzwi musiałem się potknąć o jakieś
szmaty i runąć na twarz. I nie obyło
bez szkód tylko rozwalona warga ale co
tam.
Moich rodziców nie ma bo wyjechali na spotkania służbowe i
powinni być dopiero
za miesiąc więc zjadłem ,,płatki” Do kartonu wlałem mleko i
gotowe takie jak w amerykańskich filmach xD.
Zabrałem plecak i wybiegłem z domu zapominając o ich
zamknięciu no i musiałem
się wrócić więc trochę czasu mi zleciało. Zdyszany
dobiegłem do przystanku
i czekałem aż przyjedzie autobus.
Nikt nawet mnie nie zauważył, przyzwyczaiłem się do tego.
Nie mam co robić więc zobaczę jacy ludzie mają mnie w dupie. Hmm,
jakaś stara
babcia siedzi i rozwiązuje krzyżówki,dziadek z rowerem
próbuje zagadać do jakieś laski ale cóś mu
chyba nie pykło bo dostał z liścia od niej
( Życie nic nie poradzisz), gimbusy oglądają
porno, jakieś panie chyba zgubiły latarnie albo szukają, młoda mama z dzieckiem
które chyba jako jedyne się na mnie patrzy i jeszcze
jakiś wysoki koleś w
czerwonych włosach. Ta i to chyba na tyle by nas było może
dlatego że to ta
godzina.
NO WŁAŚNIE!!! GODZINA!!! Mam pięć minut na dojście do
szkoły.
Jeszcze chwile poczekałem i przyjechał autobus. Okey, wszyscy wsiedliśmy
do pojazdu i zaczeli kasować bilety.
NO tak bilet ;____; Nie jak to zapomnieć biletu nie po
prostu super.
Może jakoś mi się uda jechać na gabe, więc usiadłem na końcu żeby
mieć dobry widok na wszystkich ludzi. Akurat przede mną siedział Hamburger czyli czerwono włosy,
a dlaczego takiego przezwisko
no bo miał jakieś 5 hamburgerów w reklamówce
i jeszcze jeden jadł.
Jezu ile
można jeść chociaż mu nadwaga nie grozi bo od razu
wykrywacz ciach od razu
wyczuł od niego sześć opak Mrauu.
Gdy tak siedziałem i rozmyślałem o moim
hamburgerze to już dosiadły się
do niego panie od latarni i zaczęły się kleić.
Dobrze że siedziałem blisko i mogłem słyszeć ich rozmowę:
- Hey, twardzielu widzę że tak sam siedzisz i potrzebujesz
towarzystwa hmm?-
-Wiesz jakoś nie bardzo.-
-Oj no nie bądź taki nooo,-
- Sory misiu zluzuj majty bo jestem homo-
- Aaa gej no to sory ale wiesz facetów to też mamy
niezłych.- Zrobiła dziubek, złapała go bardzo blisko jego męskości i wstała.
Wysiadła przy najbliższym przystanku. Dobra gej no nie takie szczęście normalnie
nie mogę.
Gdybym jeszcze miałbym tylko jego zdjęcie to by było idealnie.
Dobra trzeba się ogarnąć więc OGAR no bo przecież i tak nie
porucham,
a nawet nie zagadam więc nie robię se nadzieji.
Tak myślałem i autobus
stanął i wszedł do niego kto zgadnijcie?? NO!!! Kanar, a ja oczywiście bez
biletu YOLO. Ta mój portfel na tym ucierpi :c. Dobra ciekawe co powie
hamburger:
- Kontrola biletów. Bilecik proszę.- Stara babcia w
granatowej marynarce i spodniach takiego samego koloru.
Niska z uśmiechem
patrzyła na hamburgera takim dziwnym wzrokiem
ale niech pamięta hamburger jest
mój. Jak cos to mogę ugryźć!!!
- Ależ oczywiście- Hamburger powiedział to bardzo miłym głosem zgaduje że ma bana na twarzy.
Babcia podeszła do mnie nie wiem, nie gdzie, nie wiem kiedy mnie zauważyła pewnie te wszystkie kanary mają jakiś radar w oczach.
I jeszcze dziwne
się na mnie patrzyła:
- Bilecik!- Powiedziała takim trochę dziwnym tonem i
wyciągnełą rękę.
-Wie pani ja go gdzieś miałem ale chyba mi gdzieś wypadł-
Zacząłem się tłumaczyć ale chyba mi to nie wychodziło bo patrzyła się na mnie
jeszcze straszniejszym wzrokiem.
- O ja chyba znalazłem twój bilet- Nagle hamburger obrócił
się w moją stronę z bananem na twarzy trzymając bilet, który przed chwilą
skasował.
- No dobrze ale następnym razem miej bilet- Kanar puścił do
mnie oczko i uśmiechnęła się do czerwono włosego i poszła dalej psuć dzień
innym istotom ludzkim.
- A tak właściwie to jestem Kagami – Podał mi rękę mój
wybawca.
- Kuroko – Odwzajemniłem uśmiech i podałem rękę żeby go
uścisnąć .
Moja ręką w porównaniu z jego to była jak tygrys i mały kot
brytyjski. (SO SAD)
- Dzięki za uratowanie tylka – Popatrzyłem na jego twarz te
jego rysy twarzy czerwone włosy, malinowe usta, czerwone oczy i te rozdwojone brwi.
- A luz możesz mi się kiedyś odwdzięczyć jakimś burgerem –
Zaczął się śmiać a ja wstałem i pochyliłem się nad nim.
Kagami miał wyraz twarzy
mówiący,, WHAT THE FUCK” a ja po prostu chciałem dotknąć jego brwi nioo nie
myślcie sobie nie wiadomo czego nio NIE DZIŚ xD.
- Ah sory musiałęm ich dotknąć-
- Nie no spoko każdy chce ich dotknąć – Zaczęliśmy się śmiać
normalnie czułem się jak w niebie
poprawka w gejowskim niebie. Chwile jeszcze rozmawialiśmy ale Kagami musiał wstać:
- Dobra to mój przystanek więc muszę spadam do szkoły - EJ
ZARAZ przecież to i
mój przystanek :3
- Okey wiesz ja wysiadam na następnym .– Podeszłem do niego
bliżej i pociągnąłem go za bluzę.
- Ale wiesz zadzwoń do mnie kiedyś.-Pochylił się i byliśmy bardzo blisko siebie.
Wsadziłem mu karteczkę
z moim numerem do kieszeni.
- Jasne zawsze i wszędzie. – Odsunął się ode mnie i wyszedł, a że ja taki ŚMIESZNY to też wysiądę.
Na szczęście było dużo ludzi więc szybko wyskoczyłem.
Szedłem kilka metrów od niego żeby mnie nie zauważył.
ARIGATO.... ARIGATO... ARIGATO... za rozdziałowe opowiadanie. Tylko... wait... co z tym Kuroko? Podmienili go? No nie ważne. Cokolwiek, aby tylko Kagakuro było.
OdpowiedzUsuń;-; Czyli ja mam napisać Aokaga teraz... spoko... ale najpierw dla Aiko Aokuro... boniu... może ja tydzień z Aomine zrobie xD Aokaga, Aokuro, Aokise... coś jeszcze... ;-; podziękuję... zatem Arigato jeszcze raz ^^. Czekam na kolejne rozdziały.... i inne opowiadania xD Naruto to by już się dawno skończyć przydało.
Hhehehe.......Te Aokise to podkreśl se nawet, czy coś... xDDD
UsuńNio właśnie o to chodziło że Kuroko właśnie miał taki byc zboczony karzeł xDDDD
OdpowiedzUsuńNie no spko napiszesz kiedy będziesz miała czas ważne że będzie.
Nio właśnie muszę się wsiąść za to Naruto :3
I tym oto sposobem poznałam osobę, która równie jak ja robi z Kuroko wersję Aomine 2.0 Junior xDDD Hehe, świetne....*-* *TYLKO CZEMU TAKIE KRÓTKIE!!! ;---;* Może Kagakuro nie jest moim życiowym spełnieniem, ale czytałam to z bananem na twarzy xD *Shadow Vision potwierdza....*
OdpowiedzUsuńOh wielkie dzienki juz myślałam że się nie podoba :3 a jednak i bardzo sie ciesze że mnie rozumiesz. Nio bo to jakoś samo tak wyszło no miał byc taki troche zboczony a wyszło jak zwykle nooo. WWWim to było troszkem za krótkie ale spoko oko będzię drugi rozdział :3
UsuńKuroko ty niegrzeczne dziecko ty ;-; Aomine junior .-. Hai .-.
OdpowiedzUsuńAle całość jest super :3 Czekam na drugi rozdział! :3
UFF wielkie dzięki za koma^^ I cieszę się bardzo^^ baldzo ze sie podoba^^
UsuńNio cekajcie bo na pewno 2 rozdział bedzię :3