sobota, 27 czerwca 2015

,,Naruto i jego nowa banda" Rozdział 3

Ohayo!!! 

Nie ce przedłużac więc na końcu napisze kilka ogłoszeń parafialnych więc:
       
              Miłego czytania~Temi
   

            Rozdział 3 


 No po tym jak pocałowałem Kibę to on zaczął mnie całować. Z pocałunku na pocałunek stawały się coraz bardziej namiętne, bardziej zachłanne i jeszcze  głębsze. Myślałem że Kiba chce mi chyba wszystkie zęby policzyć po językiem penetrował moje uzębienie. W tej chwili czułem się jak by znowu świat zaczął nabierać kolorów, moje oczy były jak  gwiazdy na niebie, świeciły najjaśniej ze wszystkich w tej chwili, moja twarz była delikatnie czerwona a uczycie w brzuchu  nie do opisania. Tak jakby jakieś motylki w brzuchu latały i miały zaraz wylecieć na świat. Dobrze że, nie jestem kobietą bo bym się martwił czy dziecko mi by się urodzić nie miało.
Naprawdę czułem się jak kiedyś kiedy byłem małym dzieckiem bez problemów, bawiącym się na dworze i nie wiedziałem co to  życie. To uczycie jest piękne, nie mogę sobie tego wyobrazić jak bym ich nie spotkał to chyba było przeznaczenie. Nie wiem może to jest tylko zauroczenie albo jeden przyjacielski całus no dobra może nie jeden no ale nie mogę sobie wyobrażać po czymś takim nie wiadomo czego.  Gdy Kiba dalej językiem liczył moje kły. To ja dobrałem się do jego koszulki,
Moja ręka powędrowała do jego klatki piersiowej. Najpierw dokładnie ,,zbadałem” jego brzuszek.
On też dobierał się do mojej koszulki ale od był w tym o niebo lepszy, musi mnie ,,podszkolić” .
Gdy nasze koszulki zostały rzucone na ziemię. Kiba wziął mnie na ręce i zanióśł do sypialni.
Położył mnie a sam usiadł na mnie orakiem i zaczął mi się dobierać do moich spodni.
Jako że ja też musiałem czynić powinność to uczyniłem to samo. Szybkim ruchem dobrał 
Się do mojej bielizny, a ja miałem małe problemy z jego paskiem. 
Już Kiba miał ściagnąć moją bieliznę gdy właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
Jak cholera to będzie ktoś z jakoś reklama to chyba rozwalę mu czaszkę. 
Jeśli to miał być mój pierwszy raz to byłby piękny ale nie no bo oczywiście to jest normalne gdy ludzie się ruchają to musi ktoś przyjść. Popatrzyłem na Kibe a on na mnie i pocałował mnie delikatnie w usta.
Po czym wstał i poszedł otworzyć drzwi, a ja ubrałem spodnie i zrobiłem to samo. 
Ktoś dobijaj się do drzwi i nie chciał zrezygnować z tego zajęcia. W końcu jako ze jestem gospodarzem to nie mogłem pozwolić na to że gość otwierał drzwi. Tak więc powolnym ruchem pociągnąłem za klamkę i coś uderzyło mnie w nos. Przez chwilę miałem mroczki przed oczami i zauważyłem że to była ręką:
-A to czyli tak się zabawiasz no fajnie! – Koleś który przywalił mi w twarz teraz wydzierał się jak głupi na Kibę. 
-Ej Shino spokojnie ja nie chciałem on sam mnie tu zaprowadził i zaczał się przede ma rozbierać – 
W tej chwili poczułem się jakby świat roztrzaskał się na małe kawałki. Uczucie które poczułem wtedy to było jak tysiąc igieł kuje moje ciało.  Czy to nie przypadkiem on wprosił się do mojej sypialni i chciał się z mna przesapać. 
- Kiba ty se chyba kurwa żartujesz to chyba ty chciałeś się z mną przelecieć – Gdybym nie miał tak silnej woli to już bym tam płakał no ale nie jestem babą. Nie rozumiem dlaczego czy na tym świecie życie jest takie wredne czy tylko ja mam tak przejebane. Jeśli miałbym się nad tym zatanawiać to zajeło by mi całą wieczność. 
- A czyli jedną kłótnia w związku a ty już chcesz już kogoś innego ruchać, wiesz co weź spieprzaj –
Ten cały Shino czy jak mu tam, strzelił Kibie prawego sierpowego i wyszedł trzaskając drzwi. 
A kiba paczył cały czas w ten sam punkt czyli na klamkę. Chyba dostał laga. 
- I co kończymy to co zaczęliśmy ???- Kiba popatrzył na mnie i poruszył brwiami, a ja myślałem że chyba go zabije. Czy on nie ma za grosz wstydu. Wkurzyłem się to mało powiedziane ja byłem wkurwiony na maksa. 
- Wypierdalaj stad!- Podeszłem do niego i również strzeliłem mu sierpowego tylko ze lewego żeby miał takie siniaki na tych swoich gównianych tatuażach. Dopiero teraz zauwazyłem jaki on jest, nie wiem dlaczego wcześniej tego nie zauważyłem. Chyba byłem zaślepiony tym jego uśmiechem.
Ale to już nie ważne to wszystko minęło i nigdy nie wróci. Mam taką nadzieje. Oczywiście gdy dostał to podszedł do mnie i walnął mi w twarz. Już miałem zrobić unik gdy przeszkodziła mi w tym ściana. 
No jak można mieć takiego pecha. Nie mogę czy to już nie jest jakieś fatum. 
- Uważaj na słowa frajerze. – Gdy wypowiedział te słowa to wyszedł i trzasnął drzwiami i tyle go widziałem. To boli to strasznie boli, dlaczego ja no powiedzcie czy ja będę w życiu kiedyś szczęśliwy
To jest nie sprawiedlwie skuliłęm się w kacie i podciągnąłem nogi pod brodę.
Łzy jakoś tak same poleciały gdy już słynęła jedna to później było już coraz gorzej. 
Nie wiem ile to trwało ale chyba wypłakałem się za wszystkie czasy, wszystkie smutki zostały na nowo wypomniane. Rany na sercu kiedy już dawno się zagoiły na nowo zostały rozdrapane.
Chyba każdy człowiek potrzebuje takie chwile kiedy jest w rozsypce i wtedy na nowo uświadamia sb że musi spiąć dupę i jakoś to przeżyć ale czemu akurat w takich okolicznościach. 
Oczywiście tak jak Kiba wyszedł to drzwi od jego wyjścia do teraz nie drgnęły czyli były otwarte na oścież. A i na pewno nikt nie przyjedzie no może tylko jakiś menel albo złodziej a spoko. 
Gdy tak rozmyślałem, usłyszałem że ktoś popchnął drzwi żeby wejść. Zamknąłem oczy i czekałem na cios od złodzieja. 
- Hej wszystko okey.- Powoli otworzyłem oczy i ujrzałem chłopaka w brązowych włosach i dziwnych tatuażach postaci fioletowych kresek na twarzy.
-Wiesz mieszkam naprzeciwko ciebie i usłyszeliśmy hałasy.- Brozowo włosy podszedł do mnie i ukucnął przy mnie.
- No to nic takiego nie przejmuj się i przepraszam za kłopot.- 
-Jak to nic a ten rozwalony nos to co, dobra chodź do mnie opatrzę ci to.- Nie wiem jak ludzie mogą tak szybko podejść do nie znajomej osoby i jeszcze w dodatku się martwic. Podziwiam takich ludzi którzy nie troszczą się tylko o siebie ale jeszcze i o innych.
-Ale nie, nie trzeba.- Nie wiedziałem zbytnio co powiedzieć bo nie wiem czy mogę mu zaufać. 
Naprawdę różnych ludzi spotkałem w życiu żeby ufać pierwszej lepszej osobie.
-No chyba oszalałeś, dobra nie chcesz wstać to nie ale ja nie mogę patrzeć na osobę która została skrzywdzona. No i mam gorącą czekoladę i pianki.- Po wypowiedzeniu tych słów podniósł mnie i zarzucił na plecy. 
- Ejj zostaw mnie, no zostaw ejjjj!- No co to jest przychodzi do mojego domu i jeszcze w dodatku zabiera mnie z niego nie z własnej woli. 
- A tak btw to jestem Kankuro, Kankuro No Sabaku  a ty.- Wyszliśmy z mojego domu 
i weszliśmy do jego.
- Naruto, Naruto Uzumaki.-Żeby wejść Kankuro kopnął w drzwi i się otworzyły. Zaraz jak weszliśmy to zruciła mi się w oczy wielka kanapa a właściwie rogówka. Przed nią był wielki telewizor i konsole różnego rodzaju. 
Po lewej było wejście do kuchniu od razu zauważyłem wysoką blondynkę z czterema kitkami a po prawej drzwi, chyba do sypialni. 
- Temi zrób gorącą czekoladę – To chyba jego dziewczyna no bo kto inny. 
- Emm etto to jest Naruto i mieszka naprzeciwko- Kiba zrobił wielkiego banana na twarzy i uśmiechnął się do mnie i do Temari. 
- Ohayo twój chłopak przyniósł mnie tutaj i przepraszam za kłopot .- Uśmiechnąłem się nie pewnie no bo jej wyraz twarzy był taki jakiś dziwny. Za chwile wybuchnęła śmiechem tak samo jak i mój ,,złodziej”.
- Co my parą jezzu Naruto fujjj to jest mój brat mój chłopak siedzi tam.- Wskazała palcem w stronę fotela w którym, spał Shikamaru. 
- Shikamaru!?!- Aha. To takie trochę dziwne no ale okey, a tak właściwie ładnie razem wyglądają.
Shika nawet nie drgnął. No trudno może potem się obudzi. 
- Naruto! Jak mogłeś pomyśleć że mógłbym chodzić z czymś takim no proszę cię.- Popatrzyłem na Temi a ona już szykowała się do ciosu. Prawy sierpowy wylądował na policzku Kankiego.
- Masz za swoje.- No i teraz zaczęła się kłótnia.  Mam chwile czasu na pomyślenie jak ja mam im to powiedzieć.  Otworzyły się drzwi a w nich stanął czerwno włosy chłopak. Chyba był emo albo goth
Bo miał oczy podkreślone czarnym czymś. Nie wiem nie znam się. Jakiś tatuaż na czole i w dodatku był cały ubrany na czarno. 
- O Gaara jesteś!- Zawołała radośnie Temari ale nie usłyszała odpowiedzi.
- A właśnie to jest nasz najmłodszy brat Gaara. Wiesz trochę trudno się z nim rozmawia ale jak jesteśmy sami to się przełamuje. 
Przytaknąłem na znak że rozumiem. 
- No a teraz opowiadaj co się stało- No i teraz nadszedł moment najbardziej wyczekiwany. Nie wiem jak im to powiem ale no dobra 3..2..1..Start. No i jak już opowiedziałem i całą historię to jakoś poszło gładko. Tylko, że moje oczy stały się mokre i znowu zacząłem płakać. Jak się nie obejrzałem to płakałem w ramie Kankuro. 
- Wiesz zapłaci za to gówniarz jeden – Po tych słowach zacząłem drżeć nawet nie wiem dlaczego ale potem przytuliłem się do niego to było babskie ale potrzebowałem tego no jakos samo tak wyszło.

                               

                                                 Koniec rozdziału 3 

  Dobra skończyłam mam nadziej że się spodoba no bo to opowiadanie zajęło mi 1 500 słów.
Nie wiem jak ja to zrobiłam. NO TO WKOŃCU WAKACJE *o* NARESZCIE!!! Szykujcie się na więcej notek ale po 10 lipca nio bo Temi jedzie do Turcji no i by było ciężko tam coś wymyślić.
A wyjeżdżam we wtorek. Wątpię że się wyrobię z HanaKyro dla Aiko więc  będzie po 10. :c
A jeśli się spodobało to skomentujcie. Dobra ja spadam bo mam grilla i kręcony boczek. JEST BOCZEK JEST IMPREZA xDDD








    UWAGA  SPOJLER!!!



7 komentarzy:

  1. Jak się tu zmieniło! Wow! Ale Teamri ;-; zrobisz tło do posta, bo za bardzo przeczytać nie mogłam. xD Czytałam z zaznaczonym tekstem.
    Jakby tutaj skomentować opowiadanie? No dobra, krótko i na temat bo postaci nie znam, więc nie może być długo i nie na temat xD. Zatem bardzo fajne. ;-; trochę przekleństw, no ale. :) Ciekawa jestem co z tym Naruto będzie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeje Gomene :c Już poprawialm mam nadzieje że bedzie sie lepiej czytało!!!
      Wielkie dzieki za koma *banan na twarzy* A przekleństw troszkem było tylko chciałam to jakos tak no wiesz ale jak Temi ce dobrze to wychodzi jak zwykle :/ I jescze raz Gomene :c

      Usuń
  2. Dla mnie za krótko :( liczyłam na BAM! BUM! TRACH! a tu d*pa. ale nie powiem, ze mi się podobało. tylko nic się nie zaczęło i skończyło eh... idem czytac dalej twoje cuda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zaś być rany no! ma być: ale nie powiem, że mi się NIE podobało*

      Usuń
    2. ej no kurde Kill - Chan ty to byś chciął żeby zawsze był Bam BUM itd xDD nio musi być taki nio jakby wprowadzenie a nast. rozd. bedzię BUM BAM itd XDD :****

      Usuń
  3. Proszę zrób NaruKiba plssss nwm czm nikt tego nie napisał a mi się tak bardzo to podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę zrób NaruKiba plssss nwm czm nikt tego nie napisał a mi się tak bardzo to podoba

    OdpowiedzUsuń