poniedziałek, 17 sierpnia 2015

,,Jeden błąd, a zmienia całe twoje życie" Rozdział 2

                                      
     Rozdział 2


Paring:  AoKaga


    Gdy zobaczyłem umięśnionego mężczyznę, który właśnie bił Kagamiego.  
Moje serce stanęło  przez chwile w miejscu ale po tym biegnę na niego jak najszybciej. 
Zatrzymałem się jakieś kilka centymetrów przed  dryblasem i popukałem mu palcem w plecy:
- Sorry koleś, chodź na chwilę - Kiedy się odwrócił w moją stronę dostał ode mnie prawego sierpowego w nos. Poszkodowany stracił równowagę skulił się i oczywiście zaczął ostro przeklinać:
- Teraz to lepiej stąd spieprzaj, a z tobą już skończyłem! – Krzyczał, popatrzył się na Kagamiego i próbował wstać, po kilku próbach w końcu mu się udało. Dopiero teraz zobaczyłem jak wygląda Taiga ręce całe posiniaczone w niektórych miejscach powoli cieknie krew, z tym jeszcze nie jest tak źle ale jego twarz. Z nosa strumieniami cieknie krew, śliwy pod oczami  i jeszcze na dodatek rozcięta warga ale tak bardzo, że była lekko fioletowy odcień na ustach.  Już miałem do niego podejść gdy do mnie krzyczy:
- Aomine! Odwróć się! – Odwróciłem się i zobaczyłem jak nasz kolega biegnie na z jakoś rurą poczułem się jak matador, który drażni byka i ucieka przed nim ale ja nie uciekam no przecież.
 ,,Jedyny kto mógłby mnie pokonać jestem ja sam” no i może Seirin ale to ciii to nieistotne.
Na szczęście mój refleks jest na najwyższym poziomie więc udało się mi uniknąć ataku. 
Szybko ukucnąłem żeby zrobić mu przewrotkę i się udało. Popatrzyłem co pomogłoby mi do skończenia tej zabawy. Dobra co widzę, ymmm widzę tak: ściana, śmietnik, śmietnik no i śmietnik nie poddaje się okey co dalej Kagami, który ma zamknięte oczy. CZEKAJ Kagami ZAMKNIĘTE OCZY! O SHIT nie umieraj nie proszę nie tylko nie ty niech se  umiera Kise albo nwm no ktoś inny!
 Nie ty nie ale jak tak chwilę mu się przyjrzałem  to patrzę, że jego klatka piersiowa się unosi więc
żyje chyba?  Nie no żyje bo pamiętam jak Kuroko kiedyś upadł na treningu  i wszyscy do niego podeszli i oczywiście zielony glon. WIELKI DOKTOREK kurde pewnie będzie miał kasy jak lody i  ożeni się z jakąś ropuchą, no i on stwierdził Tetsu tylko zemdlał. Zanim zrobię to Kagamiemu to co glon muszę załatwić tego dziada.
Dobra wstaje, a ja podbiegam do śmietników i widzę, że za nimi jest paralizator.
 Nie wiem jak się tam znalazł ale to pewnie ktoś zgubił albo wyrzucił no bo co komu paralizator no IDIOTA.
Podniosłem go i wymierzyłem moją tajną bronią w niego. Po jakieś sekundzie, która była krótsza niż mrugnięcie okiem mój napastnik leżał na ziemi i wydawał dziwne dźwięki.
No ja to ja musiałem zacząć się śmiać no bo kto nie lubi śmiać się z cudzego nieszczęścia, no dobrze zabawa zabawą ale muszę się zając moim biednym tygrysiątkiem. Więc siadam na przeciwko Taigi i daje mu liścia w twarz, każdy ma swoje sposoby glon ma ten swój sznurek z magnesami 
( chodzi mu o stetoskop xD ) a ja mam moją rękę, a i tak wiadomo, że ja jestem lepszy:
- Hej Tygrysie kończymy to co zaczęliśmy – Gdybyście widzieli jego reakcje najpierw był śmiech potem zażenowanie, a na końcu totalne wkurwienie na maksa i jeszcze puściłem do niego dziubek.
- Aohmine ty  nie żartuj tylko pomóż mi wstać, muszę iść do Kuroko –Zabolało mnie to ja mu ratuje tyłek może trochę za późno ale uratowałem, a on mi się tak odwdzięcza  co za dupek no.
I tak to właśnie jest jak komuś pomagasz, no ale przynajmniej mogę się z niego pośmiać.
- Okey, ale mógłbyś podziękować, a nie! – Podałem mu rękę żeby wstał, i poszliśmy w stronę domu Kuroko. Ostatni raz popatrzyłem się w tą uliczkę, gdzie leżał pół żywy mięśniak z rozwalonym nosem.
- Ciekawe co Kuroko robi? – Zapytał się mnie, a co kurwa wróżka skąd niby miałabym to wiedzieć.
Popatrzyłem się na niego i wzruszyłem ramionami. Na szczęście od naszego  ,, wypadku „  niedaleko mieszkał Tetsu więc nie niech już do niego leci. Znaleźli się kurde wielkie zakochańce.
- Ejj a czego on właściwie od ciebie chciał? – No chyba tak po prostu  nie rozwalił mu pół twarzy bo mu coś nie pasowało. Gdy właśnie miał mi odpowiedzieć machnął do mnie ręką żebym się zamknął.
No to tak zrobiłem, dopiero potem zajarzyłem o co mu chodzi. Już doszliśmy do kamienicy, w której mieszkał niebiesko-włosy. Zauważyłem, że przy oknie stoi AKASHI. WTF?? Co on tu robi z tajnych źródeł z dużymi cyckami dowiedziałem się, że on kiedyś ze sobą kręcili. Niestety nie trwało to długo bo Tetsu wybrał Kagamiego. Można by powiedzieć, że to byłby koniec ich związku może dla Tetsu ale nie dla Akashiego. On tak łatwo nie odpuści i chyba to jest ten dzień w którym postanowił powrócić.
- Co ten frajer tam robi do cholery!?! – UU będzie grubo tylko tyle mogę powiedzieć. 
Kagami podszedł w stronę okna, tylko musiał okrążyć okno żeby go nie zauważyli bo było po zabawie.
Pomachał do mnie, żeby przyszedł do niego no to idę jak taki kurde ninja i YOLO i w ogóle.
- Czego chcesz? – Kagami zerknął na okno, a później na mnie.
- Wiesz nie jestem jak Murasakibara  i musisz mi pomóc, wejdę ci na barana. –
- Wejść to ci może Kuroko, hehe taki mały żarcik :* - Już lepiej nic nie mówić, więć zrobiłem to o co prosił. Schyliłem się, żeby mógł mi usiąść na plecach.
- Okey słyszę ich. –
- Fajnie jakoś mnie to mało obchodzi – Może to zabrzmiało chamsko ale tak miało zabrzmieć   
***************** Rozmowa Kuroko i Akashiego*****************

A: Wiesz Tetsu jako, że nasz związek się jeszcze nie skończył i nie skończy tak szybko to wybaczę ci to co zrobiłeś.
K: Wiesz chyba się wyraziłem jasno prawda?
A: Och Tetsu wiesz no nie wiem jak to powiedzieć  ale no kochać się z innymi to ni eto samo co z tobą.
K: Akashi zaskoczyłeś mnie ale wiesz co też muszę ci o czymś powiedzieć.
A: Tak słucham Tetsu?
K: Nio bo wtedy wybrałem Kagamiego no bo jakoś tak chciałem od ciebie odpocząć ale jak tak jestem z Kagamim to ja nic do niego nie czuje.  Nawet jak się kochamy to nie czuję tego co do ciebie.
A: Jeśli chciałeś odpocząć to mogłeś powiedzieć?
K: Ale to nie tak nawet gdybym ci powiedział to i tak by nic nie dało bo…… ty jesteś… seksoholikiem….. ja miałem dosyć mój stan psychiczny i fizyczny tego nie wytrzymywał!
Bo w związku nie chodzi tylko o seks on opiera si e na miłości, wspólnych zainteresowaniach, randkach czy na zwykłym trzymaniu się za ręce a nie tylko na stosunku fizycznym.
A: … JA…. NIE…WIEM…CO…POWIEDZIEĆ…
K: I bardzo dobrze ja już nie wiedziałem czy ty jesteś ze mną czy z moim ciałem, dla ciebie liczył się tylko żebyś był zaspokojonny, a moje uczucia też się liczą. Ja też jestem człowiekiem.
A: Kuroko… proszę wybacz mi ja nie chciałem  żebyś się tak poczuł bo wiesz dopiero teraz zrozumiałem jak się czułeś, przepraszam.
                       
                                     *************I teraz jako narrator*************

Kuroko już nie wytrzymał i usiadł na kanapę i zaczął płakać . Po prostu to dla niego za wiele Akashi i Kagami. No właśnie teraz rozmyślał jak to powiedzieć Kagamiemuu bo to już raczej nie ma sensu i zaczął jeszcze bardziej płakać.
- Hej Kuroko ja…naprawdę mi przykro może jakos ci to wynagrodzić, zrobię wszystko! – Powiedział Akashi podchodząc do niebiesko włosego. Kucnął przy nim i ujął jego twarz w dłonie i popatrzył głęboko w oczy. Kuroko nic nie odpowiedział, tylko cicho szlochał. Akashi tak łatwo nie odpuści no bo to w końcu Akashi:
- Ja wiem że teraz nie wiesz co masz o mnie myśleć, tak wiem byłem różny ale teraz już rozumiem co ci leżało na sercu i postaram się zmienić ale sam nie dam rady. Ty musisz mi pomóc, proszę!!!
Kuroko był bardzo zdziwiony odpowiedzią czerwono-włosego, właśnie teraz zrozumiał co znaczy dla niego. Nie jest bezwartościowym śmieciem, którego on tylko wykorzystuje, on jest osobą, która jest kochana przez inną osobę. Może i był kochany przez Kagamiego ale tego nie odwzajemniał on był tylko taką hm jakby to nazwać…o takim  zastępstwem żeby Akashi zrozumiał, że nie umie żyć bez Kuroko i tak się stało. Można by powiedzieć iż Kuroko wszystko zaplanował, ale musiał krzywdzić swojego najlepszego przyjaciela, mógł to rozegrać inaczej, a może nie chciał. Czyżby tak właśnie się miało stać Kuroko z Akashim, a Kagami… z kim no sam ale… Z Kagamim jest teraz z Aomine ( Bo Tetsu bardzo dobrze wiedział, że Kagami jest z Aomine bo zarządził swojemu wiernemu przyjacielowi śledzenie ich czyli komu no wiadomo )  czyli potem będzie musiał go pocieszyć a to każdy wie jak…
                          Ach ten Kuroko co on ma w głowie!!!


                              ~~~~~~~~ KONIEC ROZDZIAŁU 2~~~~~~~~~

Nio musiałam skończyć w tym momencie nio musiałam tak tak jestem okrutna ^^ xD ale i tak wam zaspojlerowałam wiec się czepiajcie. Nareszcie udało mi się wstawić jestem z siebie dumna zajęło mi to 4 strony więc chyba jest dość długie, prawda? NO tak, hmm następne to chyba HanaKuro dla Aiko
A i chciałam podziękować Aiko i Shadow, że pomogły mi do skończenia tego opowiadania ^^
                                                                      Arigatou
 Jeśli miałam bym tak pisać cały czas bez przerw to chyba bym zwariowała xD
Ach co okropna pogoda czy tylko mi się chce cięgle spać Q_Q ~0~ :/ 

EHHH Pomocyy ma ktoś pomysły co można robicie w taką pogodę??? 

10 komentarzy:

  1. Trochę spóźniona, ale jestem!! <3
    Świetny rozdział, czekam na cd <3 Końcówka.. chcem więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam tam ^^ <3 Bardzo się cieszę, że się podoba ^^ * usmiech *
      Hhehe Ach czy Kill chan lubi AoKaga bo na razie tylko ja za nim pzrepadam :) ^^
      Mam nadzieje, że w długości rozdział był okey? ^^

      Usuń
    2. Nie lubię..za AkaKuro jestem, ale lubię czytać od znajomych, by nie być tą złą xDD
      Ja piszę krótsze więc jest ok :3

      Usuń
    3. Ale AoKaga też fajne, ale z KnB tylko AkaKuro trawię <3

      Usuń
    4. Ahh okey w wolnym czasie może napisze specjalnie dla cb AkaKuro ^^

      Usuń
  2. Sorry, że dopiero teraz xD opowiadanko dawno przeczytane, a ja dopiero komentarz daje... wybacz, ale dzisiaj chwili czasu nawet znaleźć nie mogę... no ale...
    Rozdział super xD trochę się pośmiałam, następnie trochę załamka ;-; no ale... muszę sobie wbić do głowy, że to Aokaga... hehe... przetrwam to dla ciebie Temari! Nie no, nie dramatyzujmy, myślałam, że ogólnie będzie gorzej ze mną po przeczytaniu Aokaga ale nawet spoko... znaczy paringu nie polubie xD przykro mi..
    no, czekam na kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hheh spoko ^^ cieszę się, że się podoba ^^ Ohh Arigatou jesteś kochana ^^ heh najwazniejsze jest to żeby spróbowac wszystkiego prawda? nie no okey juz się przyzwyczaiłam xDD Ok kolejny będzie no nwm postaram sie w nast. tyg teraz, HanaKuro dla Aiko ^^

      Usuń
  3. Temari gomene, że dopiero teraz! ;-; przez 3 dni byłam w Warszawie, o czym chyba wiesz...;-; Bo to chyba Tobie mówiłam nie? ;-; A zresztą ;-;
    W każdym bądź razie, jestem i przeczytałam Twój twór i....Widzem teksty które wymyśliłam *^* Nie sądziłam że ich użyjesz..;-; Ale jak to zobaczyłam, to aż tak...no tak cieplutko się na serduszku zrobiło..;-; Nie masz za co dziękować!
    A jeżeli chodzi całokształt tekstu, to jak zwykle super :3 "SZNUREK Z MAGNESAMI"....XD Ciekawe porównanie *śmiech* śmiałam się przy tym dość często...^^" Biją Kagamiego, Aomine biegnie pędzi na ratunek a Aiko się śmieje ;-; dziwne dziecko...;-; Pierwszy raz tak miałam ;-; Chyba coś ze mną nie tak ;-;
    HanaKuro!!!!!! Aiko czekaaaa!!! *^* jest ciekawa, jak to napiszesz, Temari! *^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko ^^ Tiak wim wim ^^ Nio hello jak bym nie mogła ich użyć ^^ !!!! Hihi bardzo się cieszę że podobało ^^ Ohh no to chyba ja tez jestem jakaś dziwna bo też na niektórych waszych opowiadaniach po prostu leżałam ze śmiechu ^^ xD Hihii nio napisze napiszę ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ <3 :*****

      Usuń