wtorek, 25 sierpnia 2015

"Bo w życie najważniejsz jest osoba, która cię kocha" Rozdział 1




Rozdział 1 

Anime: Haikyuu

Paring: Tsukishima x Yamaguchi


P.S 
* - to Aiko ( czyli z punktu widzenia Yamaguchiego
Puste - to ja ( czyli punkt widzenia Tsukishimy



Ciemnowłosy chłopak.
  *Czekał na swojego przyjaciela, która miał za chwilkę do niego dołączyć. Zaczęły się ferie świąteczne, to była super okazja, aby spędzić troszkę więcej czasu z Tsukishimą, o ile...o ile miałby ochotę...

 Ferie nareszcie się zaczęły, chwila spokoju dla uczniów od szkoły. Będą mogli odetchnąć po tych 4 mieś. nauki. Blond włosy chłopak szedł w stronę wyjścia bo czekał na niego przyjaciel. Hm przyjaciel jak to brzmi...można by powiedzieć,  że przyjaciel to osoba która czuje to samo co druga. No to ja już nie wiem czy my jesteśmy przyjaciółmi no bo ja nie czuję tego samego co on. Czuje wyraźniej więcej niż on do mnie. Niestety nie mogę mu tego powiedzieć bo wyszedłbym na głupiego gimbusa, jakoś bym się tym nie przejął ale bardziej chodzi o to, że nie umiałbym mu tego powiedzieć ponieważ moje ego jest zbyt wysokie i nie pozwolę na jego obniżenie. Jedynie co mi zostało to, to żeby to on się we mnie zakochał bo inaczej się nie da.  Chłopak otworzył drzwi i zobaczył swojego przyjaciela:
 - Cześć Yama-chin! –

 *Odwrócił się kiedy usłyszał znajomy głos. Na jego twarzy zagościł promienny uśmiech.*
 -Ach, Tsukki!

  Chłopak o imieniu Tsukishima był  jak zwykle pieszczotliwie nazwany Tsukki. Jedyna osoba go tak nazywała i bardzo się z tego powodu cieszył bo czuję się wyjątkowo jak słyszy to zdrobnienie:
 - Eh okey no to idziemy do domu? A tak a pro po jesteś spakowany na jutrzejszy obóz? -

*Kiedy usłyszał pytanie, uśmiech który dotychczas gościł na jego twarzy, natychmiastowo zniknął.
Nie bardzo zrozumiał o co chodziło jemu przyjacielowi*
-Na...obóz..? *Przekrzywił lekko głowę w bok*

  Następnego  dnia miał się rozpocząć obóz siatkarzy z Karasuno, kapitan to wymyślił razem z innymi. Yamaguchi mógł o tym zapomnieć bo na wczorajszym treningu go nie było oczywiście Tsukki jak przyszedł do domu to napisał mu o tym co wymyśli na spontanie ale pewnie tego nie przeczytał. Blondyn spakował się już wczoraj więc z wielką chcęcią będzie mógł pomóc koledze:
- No tak wysłałem do cb esa, przecież. 

  -S-serio..?
*Wyjął z kieszeni spodni komórkę i sprawdził skrzynkę odbiorczą. Faktycznie, Tsukishima wysłał mu wiadomość...*
-Ach...wczoraj troszkę zmęczony byłem i...
*Nie bardzo wiedząc co powiedzieć westchnął i spojrzał na blondyna przybitymi oczyma*
-...T-Tsukki...*łezki w oczkach*
 -P-pomóż mi się spakować, proszę ;-;

No tak, tak jak blondyn przewidział. Oczywiście się zgodzi no bo czego ,,przyjaciele" dla siebie nie robią, prawda?
- No jasne, dobra to lecimy do cb panie zapominalski -

*Ciemnowłosy uśmiechnął się jedynie, po czym w podskokach ruszył w stronę swego domu, wraz z Tsukishimą. Dotarli tam w dość szybkim tempie.
Yamaguchi wyjął ze swojej szafy dużą torbę i usiadł na ziemię*

Gdy dotarli do domu Yama-china powedrowali od razu do jego pokoju. Blondyn był pełen cały zamyślony, że nawet nie zauważył gdy czarnowłosy usiadł na ziemi.
* myśli Tsukkiego *~Oh wygląda na tak słodko, że nie mogę. Ta jego minka taki zagubiony. 
Eh dobra ogarnij się już spokój uFF *
 - Chyba nie wiesz od czego zacząć prawda?-

-Cóż...tak..
*Zaśmiał się cicho drapiąc się po głowie. Faktycznie nie wiedział od czego zacząć...Taki już był. Ale za to jego przyjaciel był inny, bardziej ogarnięty*

Tak może Tsukki uważał, ze jego kolega czasami zachowuje się jak ciapa ale właśnie za to go polubił. Lubił się o niego troszczyć,  przypominać, pomagać i poprawiać. Trochę jak taka mamusia no dobrze może i był nią ale za to tylko dla niego taki był i pozostanie.
 - oki no może  najpierw ciuchy,  pokaż co masz w szafie –

*Yamaguchi otworzył szafę i spojrzał na ubrania*
-Znalezienie czegokolwiek tutaj...to jak wyruszenie na pieszo na drugi koniec świata...Heh
*Ponownie cicho się zaśmiał*

Tsukishima  nie spodziewał się takiego bałaganu no  ale jakoś mu to nie przeszkadzało. Może czasami wydaję się być pedantem, no dobra może trochę nim jest...
- Może wyciągnijmy większość ciuchów z szafy, tak chyba będzie lepiej ?

*Ciemnowłosy spojrzał na Tsukki'ego i pokiwał głową. W mgnieniu oka wszystkie ubrania były wyjęte z szafki*
-Ano...Tsukki...nie poradzimy sobie...

Gdy Yama-chin wysypał górę ubrań na ziemie trochę się przeraził ilości jego garderoby. ~On chyba ma więcej ubrań niż ja ~ Dobra jeśli obóz jest na 2 tygodnie no to chyba troszkę tego będzie
- Dobra damy rade, może jeszcze daj walizkę będziemy od razu do walizki pakować. –

-Ach, dobrze.
*Pokiwał głową i wyszedł z pokoju. Wrócił po paru minutach z ciemną walizką. Usiadł obok przyjaciela i zaczął przeglądać swą garderobę. Potrzebne mu rzeczy od razu pakował do walizki*

- Hm, a wiesz co się dzieje ostatnio pomiędzy Hinata  a Kagayma? - Blond włosy nie wiedział jak zacząć rozmowę no oczywiście musiał plotkować. No tylko, że to nie były plotki, a prawda. Yama- chin na pewno coś będzie wiedzieć na ten temat.

-Między tą dwójką..?
*Przekrzywił głowę w bok.*
-Cóż, Hinata i Kageyama chyba ze sobą chodzą....
*Zamyślił się na chwilę. Nie był pewny, czy te radosne podskoki i krzyki Hinaty o tym, że Kageyama zaprosił go na randkę były...zgodne z prawdą.*

- Tak myślałem, bo czego można było się spodziewać po Hinacie, ale ciekawe jak Kageyama się z tym czuje. Jakos trudno mi w to uwierzyć –
No cóż pomiędzy blondwłosym  a Kagayamą jest różnica bo Tobio umie  kochać  ale  jakoś trudno mu pokazać drugiej osobie, a Tsukishima też umie kochać ale on nawet nie chce spróbować tego pokazać. Może któregoś dnia się to zmieni, może...
*Rozmawiali tak jeszcze dość długo, ale dzięki temu, zanim się obejrzeli, walizka ciemnowłosego była już spakowana.*
-A jednak się udało...Yupi! *Podskoczył w górę uradowany*

Tsukishima uśmiechnął się pod nosem bo lubił patrzeć na szczęśliwego yama-china.  
Jakoś tak gdy widział jego uśmiecha na twarzy to zrobiło mu się lepiej na sercu
 - Widzisz mówiłem, że damy radę –

-Tak, dziękuje Tsukki! *Przytulił przyjaciela z szerokim uśmiechem na twarzy*
-Gdyby nie Ty, to bym miał duże kłopoty..*Odsunął się i zaśmiał cicho*

- Nie ma za co, no w końcu czego nie robią dla siebie ,,przyjaciele" prawda? Oki to może ja się będę zbierał - Blondyn był cały w skowronkach gdy przytulał go Yama - chin, może i nawet i jakiś rumieniec się pojawił na jego jaśniutkiej twarzy.
 ~ Tylko żeby tego nie zobaczył ~ Myślał blondyn.

-Już idziesz, Tsukki?
*Spojrzał na blondyna przybitymi oczyma. Nie chciał, aby przyjaciel już szedł.
Chciał z nim wyjść na miast, albo coś, jak to robili w wolnym czasie, a ten wolny czas poświęcili niby na pakowanie walizki...?*

- Ym no wiesz myślałem, że jesteś zmęczony no to nie chciałem ci przeszkadzać ale jeśli nie jesteś zmęczony to...może pójdziemy do czajniczka?
 ~ Chyba teraz wyszedł na głupka... no ale na prawdę tak było z jednej strony chciał zostać z nim a  z drugiej chciał iść no ale wolał zostać ~
Mówił sam do siebie w myślał blondyn. Miał nadzieje że się zgodzi bo czajniczek to herbaciarnia, w której serwują herbaty różnej maści i różne przekąski.  Czajniczek można najbardziej zapamiętać po jego wystroju ponieważ jest on w stylu indyjsko - afrykańskim, są tam jakby takie ,,boksy" które oddzielają  dywany i różne koce. W boksach są poduszki i stoliczek, a którym można  postawić herbatę  ale najlepsze jest to ze nikt nie widzi co robią inne osoby.

*W oczach błysnęło mu coś na kształt iskierek. Ucieszyła go propozycja Tsukishimy. W końcu mogli gdzieś razem wyjść i tym razem to sam blondyn to zaproponował więc nic tylko się zgodzić.*
-O-okej! Chodźmy!
 *Uśmiechnął się szeroko. Obaj wyszli z pokoju ciemnowłosego. Yamaguchi szybko nałożył buty, ubrał kurtkę i szalik, po czym wybiegł z domu*

Blondyn ucieszył się z reakcji Yama - china gdyby jeszcze coś się wydarzyło to chyba byłby wniebowzięty. Na szczęście czajnik znajdował się blisko domu Yama - china więc szybko przyszli do herbaciarni. Otworzył  drzwi i przepuścił czarnowłosego.
 Zaś on sam przywitał się z sprzedawczynią* i wziął do ręki menu.

- Dzień dobry gdzie możemy usiąść? – Pani tak ok 30 uśmiechnęła się do chłopców i powiedziała:

- Akurat wszystkie boksy są puste wiec macie ogromy wybór - No teraz maja problem tyle boksów każdy inny ciekawie co wybiorą. Blondyn oczywiście zachował się dżentelmen i rzekł;
 - No to który bierzemy? - popatrzył się na Yama - china i lekko się uśmiechnął

-Mnie obojętne Tsuki, ważne że jestem tu z Tobą -
*Uśmiechnął się lekko, a po chwili na jego twarzy pojawił się znacznej wielkości  rumieniec, kiedy zdał sobie sprawę jak jego wypowiedź zabrzmiała*
Tsukishima był cały czerwony z odpowiedzi Yama - chna. Oczywiście zdał sobie sprawę, że to tak nie miało zabrzmieć no ale to powiedział wiec... no nieważne. No to jeśli Yama - chin nie chciał to on wybierze. Poszedł w lewo, mijał różne boksy: małe, duże, zielone, żółte, czerwone i inne ale każdy różnił się od poprzedniego. Na końcu przystanął na chwile bo zobaczył boks o błękitnych barwach, były tam chyba wszystkie odcienie niebieskiego, nie był za duży nie za mały w sam raz idealny. Były tam poduchy różnej maści i wielkości. ~więc chyba mu się spodoba ponieważ to ulubiony kolor Yama - china ~myślał blondyn

*Kiedy weszli do boksu, Yamaguchi stanął w miejscu. Spenetrował wzrokiem wszystko dookoła. "Tak niebiesko...ślicznie.." -pomyślał.
-Tsukki, jak tu ładnie *Zaświeciły mu się oczka*


Tuskishima był bardzo zadowolony, że wybrał akurat to miejsce, nie mógł się doczekać co stanie się dalej. Rozejrzał się po boksie i postanowił że usiądzie na wielkiej poduszce, która na pewno zmieści 2 osoby 
- Wiesz, cieszę się, ze jestem tu z tobą –

*Na twarzy ciemnowłosego w dalszym ciągu gościł rumieniec, a Tsukishima tylko dolał oliwy do ognia. Yamaguchi miał wrażenie że zaraz cała twarz mu spłonie*
-M-mhm...*Usiadł na jednaj z większych poduszek i wziął głęboki wdech*

Tsukishima chyba trochę przesadził jak na przyjacielskie spotkanie, chociaż no przyjaciele tez mówią takie rzeczy. Blondyn sięgnął po menu  z herbatami, w końcu  przyszli żeby się napić.
- Ym Yama - chin chodź bliżej bo musimy coś wybrać –

-O-okej...
*Pokiwał głowę i podszedł do przyjaciela. Rumieniec powoli zaczął znikać z jego twarzy*
-A-ano...chcę to -
 *Wskazał palcem na jeden z akapitów  w menu*

Tsukishima spojrzał na nazwę, która wskazał Yama - chin wybrał łzy smoka. Osobiście pij już ta herbatę ale nic nie mówił, więc może i on wybierze coś. W menu było tyle różnych herbat, ze nie umiał się zdecydować wiec coś wymyślił.
 – Yama - chin powiedz swoją ulubioną liczbę –

-Moją ulubioną...liczbę..? *Zamyślił się na chwilę*
-11...(bo Kuroko *^*)
*Spojrzał na blondyna i posłał mu delikatny uśmiech*

 Odwzajemnił jego uśmiech i znów spojrzał na menu * Najpierw wybrał losową stronę  i zaczął liczyć, gdy doliczył do jedenastej herbaty to ja wybrał, czyli ,,Przyjaźń czy miłość" Ta nazwa musiała coś znaczyć, to chyba jest jakiś zły omen. - Oki no to te dwie i może ciasteczka z wróżbą co ty na to?- Spojrzał na Yama - china i szczerze się uśmiechnął.

*Uśmiechnął się szeroko, uwielbiał ciasteczka z wróżbą. Zawsze ciekawiło go, co będzie wypisane na karteczce.*
-T-tak! *Uniósł ręce ku górze tworząc jakby literkę "o"*

To było do przewidzenia, ze Yama - chin  się ucieszy. Blondyn wstał i pociągnął za dzwonek. Kilka  minut po tym, przyszłą kelnerka: - Poproszę Łzy smoka i Przyjaźń czy miłość i 2 ciasteczka z wróżbą. – Powiedział blondyn. 

 KONIEC 1 ROZDZIAŁU 

Nooo i proszę państwa o to koniec 1 rozdziału może troszkę długie ale nie chciałam kończyć bez wyjaśnienia całej tej sytuacji. Mam nadzieje, że się podoba bo ja się zakochałam i czekajcie na więcej bo jest tego dużo jakieś 2 rozdziały w przód mamy napisane ^^ Komentujcie Lajkujcie i udostępniajcie!!!



Emm takk za niedługo czyli za kilka godzin może 1,5h. 
Powinno sie pojawić opowiadanie z Haikyuu. Jest ono pisane wraz z Aiko. 
Napisałyśmy mega dużo jakieś 11 stron w 5 dni, ale tak pomyślałam żeby zrobić z tego dłuższe opowiadanie i nio może będzie dodawane 2 razy w tygodni. Mam nadzieje, że się spodoba. 
Mega się w to wciągnęłyśmy, masakra noł lajvy z nas  xD ^^ Nio i wbijajcie na jej blog ---------- TUTAJ!!! Niedługo będzie opowiadanie z AkaKuro więc fani niech się cieszą bo na pewno wymyśli coś niesamowitego!!!




poniedziałek, 17 sierpnia 2015

,,Jeden błąd, a zmienia całe twoje życie" Rozdział 2

                                      
     Rozdział 2


Paring:  AoKaga


    Gdy zobaczyłem umięśnionego mężczyznę, który właśnie bił Kagamiego.  
Moje serce stanęło  przez chwile w miejscu ale po tym biegnę na niego jak najszybciej. 
Zatrzymałem się jakieś kilka centymetrów przed  dryblasem i popukałem mu palcem w plecy:
- Sorry koleś, chodź na chwilę - Kiedy się odwrócił w moją stronę dostał ode mnie prawego sierpowego w nos. Poszkodowany stracił równowagę skulił się i oczywiście zaczął ostro przeklinać:
- Teraz to lepiej stąd spieprzaj, a z tobą już skończyłem! – Krzyczał, popatrzył się na Kagamiego i próbował wstać, po kilku próbach w końcu mu się udało. Dopiero teraz zobaczyłem jak wygląda Taiga ręce całe posiniaczone w niektórych miejscach powoli cieknie krew, z tym jeszcze nie jest tak źle ale jego twarz. Z nosa strumieniami cieknie krew, śliwy pod oczami  i jeszcze na dodatek rozcięta warga ale tak bardzo, że była lekko fioletowy odcień na ustach.  Już miałem do niego podejść gdy do mnie krzyczy:
- Aomine! Odwróć się! – Odwróciłem się i zobaczyłem jak nasz kolega biegnie na z jakoś rurą poczułem się jak matador, który drażni byka i ucieka przed nim ale ja nie uciekam no przecież.
 ,,Jedyny kto mógłby mnie pokonać jestem ja sam” no i może Seirin ale to ciii to nieistotne.
Na szczęście mój refleks jest na najwyższym poziomie więc udało się mi uniknąć ataku. 
Szybko ukucnąłem żeby zrobić mu przewrotkę i się udało. Popatrzyłem co pomogłoby mi do skończenia tej zabawy. Dobra co widzę, ymmm widzę tak: ściana, śmietnik, śmietnik no i śmietnik nie poddaje się okey co dalej Kagami, który ma zamknięte oczy. CZEKAJ Kagami ZAMKNIĘTE OCZY! O SHIT nie umieraj nie proszę nie tylko nie ty niech se  umiera Kise albo nwm no ktoś inny!
 Nie ty nie ale jak tak chwilę mu się przyjrzałem  to patrzę, że jego klatka piersiowa się unosi więc
żyje chyba?  Nie no żyje bo pamiętam jak Kuroko kiedyś upadł na treningu  i wszyscy do niego podeszli i oczywiście zielony glon. WIELKI DOKTOREK kurde pewnie będzie miał kasy jak lody i  ożeni się z jakąś ropuchą, no i on stwierdził Tetsu tylko zemdlał. Zanim zrobię to Kagamiemu to co glon muszę załatwić tego dziada.
Dobra wstaje, a ja podbiegam do śmietników i widzę, że za nimi jest paralizator.
 Nie wiem jak się tam znalazł ale to pewnie ktoś zgubił albo wyrzucił no bo co komu paralizator no IDIOTA.
Podniosłem go i wymierzyłem moją tajną bronią w niego. Po jakieś sekundzie, która była krótsza niż mrugnięcie okiem mój napastnik leżał na ziemi i wydawał dziwne dźwięki.
No ja to ja musiałem zacząć się śmiać no bo kto nie lubi śmiać się z cudzego nieszczęścia, no dobrze zabawa zabawą ale muszę się zając moim biednym tygrysiątkiem. Więc siadam na przeciwko Taigi i daje mu liścia w twarz, każdy ma swoje sposoby glon ma ten swój sznurek z magnesami 
( chodzi mu o stetoskop xD ) a ja mam moją rękę, a i tak wiadomo, że ja jestem lepszy:
- Hej Tygrysie kończymy to co zaczęliśmy – Gdybyście widzieli jego reakcje najpierw był śmiech potem zażenowanie, a na końcu totalne wkurwienie na maksa i jeszcze puściłem do niego dziubek.
- Aohmine ty  nie żartuj tylko pomóż mi wstać, muszę iść do Kuroko –Zabolało mnie to ja mu ratuje tyłek może trochę za późno ale uratowałem, a on mi się tak odwdzięcza  co za dupek no.
I tak to właśnie jest jak komuś pomagasz, no ale przynajmniej mogę się z niego pośmiać.
- Okey, ale mógłbyś podziękować, a nie! – Podałem mu rękę żeby wstał, i poszliśmy w stronę domu Kuroko. Ostatni raz popatrzyłem się w tą uliczkę, gdzie leżał pół żywy mięśniak z rozwalonym nosem.
- Ciekawe co Kuroko robi? – Zapytał się mnie, a co kurwa wróżka skąd niby miałabym to wiedzieć.
Popatrzyłem się na niego i wzruszyłem ramionami. Na szczęście od naszego  ,, wypadku „  niedaleko mieszkał Tetsu więc nie niech już do niego leci. Znaleźli się kurde wielkie zakochańce.
- Ejj a czego on właściwie od ciebie chciał? – No chyba tak po prostu  nie rozwalił mu pół twarzy bo mu coś nie pasowało. Gdy właśnie miał mi odpowiedzieć machnął do mnie ręką żebym się zamknął.
No to tak zrobiłem, dopiero potem zajarzyłem o co mu chodzi. Już doszliśmy do kamienicy, w której mieszkał niebiesko-włosy. Zauważyłem, że przy oknie stoi AKASHI. WTF?? Co on tu robi z tajnych źródeł z dużymi cyckami dowiedziałem się, że on kiedyś ze sobą kręcili. Niestety nie trwało to długo bo Tetsu wybrał Kagamiego. Można by powiedzieć, że to byłby koniec ich związku może dla Tetsu ale nie dla Akashiego. On tak łatwo nie odpuści i chyba to jest ten dzień w którym postanowił powrócić.
- Co ten frajer tam robi do cholery!?! – UU będzie grubo tylko tyle mogę powiedzieć. 
Kagami podszedł w stronę okna, tylko musiał okrążyć okno żeby go nie zauważyli bo było po zabawie.
Pomachał do mnie, żeby przyszedł do niego no to idę jak taki kurde ninja i YOLO i w ogóle.
- Czego chcesz? – Kagami zerknął na okno, a później na mnie.
- Wiesz nie jestem jak Murasakibara  i musisz mi pomóc, wejdę ci na barana. –
- Wejść to ci może Kuroko, hehe taki mały żarcik :* - Już lepiej nic nie mówić, więć zrobiłem to o co prosił. Schyliłem się, żeby mógł mi usiąść na plecach.
- Okey słyszę ich. –
- Fajnie jakoś mnie to mało obchodzi – Może to zabrzmiało chamsko ale tak miało zabrzmieć   
***************** Rozmowa Kuroko i Akashiego*****************

A: Wiesz Tetsu jako, że nasz związek się jeszcze nie skończył i nie skończy tak szybko to wybaczę ci to co zrobiłeś.
K: Wiesz chyba się wyraziłem jasno prawda?
A: Och Tetsu wiesz no nie wiem jak to powiedzieć  ale no kochać się z innymi to ni eto samo co z tobą.
K: Akashi zaskoczyłeś mnie ale wiesz co też muszę ci o czymś powiedzieć.
A: Tak słucham Tetsu?
K: Nio bo wtedy wybrałem Kagamiego no bo jakoś tak chciałem od ciebie odpocząć ale jak tak jestem z Kagamim to ja nic do niego nie czuje.  Nawet jak się kochamy to nie czuję tego co do ciebie.
A: Jeśli chciałeś odpocząć to mogłeś powiedzieć?
K: Ale to nie tak nawet gdybym ci powiedział to i tak by nic nie dało bo…… ty jesteś… seksoholikiem….. ja miałem dosyć mój stan psychiczny i fizyczny tego nie wytrzymywał!
Bo w związku nie chodzi tylko o seks on opiera si e na miłości, wspólnych zainteresowaniach, randkach czy na zwykłym trzymaniu się za ręce a nie tylko na stosunku fizycznym.
A: … JA…. NIE…WIEM…CO…POWIEDZIEĆ…
K: I bardzo dobrze ja już nie wiedziałem czy ty jesteś ze mną czy z moim ciałem, dla ciebie liczył się tylko żebyś był zaspokojonny, a moje uczucia też się liczą. Ja też jestem człowiekiem.
A: Kuroko… proszę wybacz mi ja nie chciałem  żebyś się tak poczuł bo wiesz dopiero teraz zrozumiałem jak się czułeś, przepraszam.
                       
                                     *************I teraz jako narrator*************

Kuroko już nie wytrzymał i usiadł na kanapę i zaczął płakać . Po prostu to dla niego za wiele Akashi i Kagami. No właśnie teraz rozmyślał jak to powiedzieć Kagamiemuu bo to już raczej nie ma sensu i zaczął jeszcze bardziej płakać.
- Hej Kuroko ja…naprawdę mi przykro może jakos ci to wynagrodzić, zrobię wszystko! – Powiedział Akashi podchodząc do niebiesko włosego. Kucnął przy nim i ujął jego twarz w dłonie i popatrzył głęboko w oczy. Kuroko nic nie odpowiedział, tylko cicho szlochał. Akashi tak łatwo nie odpuści no bo to w końcu Akashi:
- Ja wiem że teraz nie wiesz co masz o mnie myśleć, tak wiem byłem różny ale teraz już rozumiem co ci leżało na sercu i postaram się zmienić ale sam nie dam rady. Ty musisz mi pomóc, proszę!!!
Kuroko był bardzo zdziwiony odpowiedzią czerwono-włosego, właśnie teraz zrozumiał co znaczy dla niego. Nie jest bezwartościowym śmieciem, którego on tylko wykorzystuje, on jest osobą, która jest kochana przez inną osobę. Może i był kochany przez Kagamiego ale tego nie odwzajemniał on był tylko taką hm jakby to nazwać…o takim  zastępstwem żeby Akashi zrozumiał, że nie umie żyć bez Kuroko i tak się stało. Można by powiedzieć iż Kuroko wszystko zaplanował, ale musiał krzywdzić swojego najlepszego przyjaciela, mógł to rozegrać inaczej, a może nie chciał. Czyżby tak właśnie się miało stać Kuroko z Akashim, a Kagami… z kim no sam ale… Z Kagamim jest teraz z Aomine ( Bo Tetsu bardzo dobrze wiedział, że Kagami jest z Aomine bo zarządził swojemu wiernemu przyjacielowi śledzenie ich czyli komu no wiadomo )  czyli potem będzie musiał go pocieszyć a to każdy wie jak…
                          Ach ten Kuroko co on ma w głowie!!!


                              ~~~~~~~~ KONIEC ROZDZIAŁU 2~~~~~~~~~

Nio musiałam skończyć w tym momencie nio musiałam tak tak jestem okrutna ^^ xD ale i tak wam zaspojlerowałam wiec się czepiajcie. Nareszcie udało mi się wstawić jestem z siebie dumna zajęło mi to 4 strony więc chyba jest dość długie, prawda? NO tak, hmm następne to chyba HanaKuro dla Aiko
A i chciałam podziękować Aiko i Shadow, że pomogły mi do skończenia tego opowiadania ^^
                                                                      Arigatou
 Jeśli miałam bym tak pisać cały czas bez przerw to chyba bym zwariowała xD
Ach co okropna pogoda czy tylko mi się chce cięgle spać Q_Q ~0~ :/ 

EHHH Pomocyy ma ktoś pomysły co można robicie w taką pogodę??? 

sobota, 15 sierpnia 2015

Nowyy Szablon od Nessy ^^

Jak widzicie otóż coś się zmieniło czy wy wiecie cioooo!!! 
 Tak tak mam nowy szablon, juz nie mogłam się doczekać ^^ Jest cudowny prawda? 
Nie mogłam uwierzyć, że da się zrobić cos takiego <3 I teraz juz nikt nie powie, że mój blog wygląda nudnie bo nikt inny nie ma takiego jak ja HAHHA xD  :3 Jeszcze raz arigatou za ten super hiper mega urzekający rewelacyjnie cudowny szablon. 

SZABLON ZROBIONY PRZEZ NESSE DAERE - TUTAJ JEŚLI CHCECIE ŻEBY WASZ BLOG WYGLĄDAŁ TAK JAK MÓJ CZY SHADOW, AIKO CZY KILL - CHAN
( MAM NADZIEJE, ŻE KOGOŚ NIE POMINĘŁAM, JEŚLI TAK TO GOMENE ^^ ) WBIJAJ TUTAJ


  ARIGATOU  ^^ 

    
GOMENE!!! :c 
TIAAAA troszkem tu nudno ale jaj już mówie dlaczego nio bo to wszystko wina kuzyna!
Nio bo przyjechał i miałam w tyg coś wstawić nio ale nie da się no normalnie się nie da! 
Ale na szczęście już jedzie w niedz więc będę cała dla was xDD




NOOOOOO EJJJ WOGÓLE WYBIŁO 1000 WYŚWIETLEŃ <3 WIELKIE ARIGATOU ^^

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

LA - Liebster Award Odpowiedzi dla Aiko

Arigatou Aiko :*  - 
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana
od innego blogera w ramach uznania za
„dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana
dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów,
więc daje możliwość ich rozpowszechnienia.
Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć
na 11 pytań otrzymanych od osoby, która
Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz
11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz
im 11 pytań. Nie wolno nominować
bloga, który Cię nominował."

          Okey, a teraz czas na pytanka:
1.Masz jakiś ulubiony owoc?
    Ulobiony owoc hmmm nio to maliny po prostu kochammm <3
2.Jaki jest Twój ulubiony gatunek filmowy?
    W filmach musi się coś dziać: wybuchy, krew, morderstwo, zombie, wampiry i różne takie inne ale najbardziej to chyba akacja i horrory.
3.Ulubiony styl?
     Ta ja chodzę róznie raz na sportowo, raz w sukienkach,no a raz w za dużych bluzach więc ja chodzę we wszystkim po trochu no to uznajmy że jestem hipsterem.
4.Jeżeli mogłabyś sprowadzić jedną postać z anime, którą byś wybrała?
     O jejku ale chyba wybiorę moją mentorkę Temari no Sabaku, razem na tym świecie na pewno byśmy nie poszły w zapomnienie XD.
5.Ulubiony wykonawca muzyczny?
     Hmm wykonawca, kurde ja tam słucham na prawadę wszystkiego oprócz JB i DK itd. Jedna piosenke chyba uwielbiam najbardziej wykonania James Bay, a piosenka to Hold Backa The river <3
6.Czy poza pisaniem, posiadasz jakieś inne hobby?
    Nio to tak fotografia, siata, oczywiście kosz i czytanie książek ale to chyba tylko w lecie bo w roku szkolnym jakoś nie mam czasu. Kiedyś rysowałam ale już mi się znudziło, tak tak może powiedziecie, interesuje się czymś na pięć minut ale to było kiedyś.
7.Yaoi czy yuri? (musiałam ;-;)
     AA nio kurde hmm nio em nio wiesz nie umiem się zdecydować xD nioo ba że yaoi, yaoi zawsze wierna będę nim.
8.Ulubiony dzień tygodnia?
     Piątek? Ta chyba pt no kończysz szkołę i zaczyna się weekend.
9.Z czym kojarzy Ci się kolor czerwony, a z czym niebieski?
    Moja pierwsza myśl to Kagami i Kuroko , nie wiem chyba tytlko z tym na razie mi się kojarzy.
10.Czy w przyszłości chciałabyś zamieszkać za granicą?
    OO YESSS po liceum wyjadę razem z moją rodizną do Angli i zamieszkamy już do końca życia xD o i będę chodzić na angielskie konwenty nie no za rok chce jechać do cioci i może na jakiś się wybiorę.
11.Jakie uczucia kierują Tobą, kiedy piszesz?
     Kiedy pisze:
No to czuje się tak jakby wszystko opowiadam i wszyscy to czytają to nie czuję się nei wiem zażenowana tylko szczęśliwa bo jeśli jestem smutna czy zła czy wesoła to czytelnicy zawsze spróbują mnie pocieszyć, rozśmieszsyć  czy też doradzić w trudnej sprawie. Nie wiem czy nie wyszlo z tego maslo maślanego bo mam tedencje tak pisać :D.


       To już koniec nie już nic, Dobra teraz moje pytanka więc start:


  1.             Ulubiona pora roku?
  2.        Spódnica czy spodnie, trampki czy buty na obcasie, kucyk czy rozpuszczone?
  3.       Ile masz wzrostu?
  4.            Jeśli miałabyś wybór to do jakiego gatunku anime byś się przeniosła?
  5.       Mieszkasz w bloku czy w domku?
  6.      Ciel czy Alois, Sebastian czy Claude?
  7.      Ulubiona potrwa?
  8.      Ulubiony kolor?
  9.      Oglądasz Gangnsta <3?
  10.      Lubisz być w centrum uwagie czy raczej patrzeć z boku?
  11.      Kolor oczu?


  Oczywiśćie na pewno nie będzie 11 osób, okey to ja nominuje, emm te osoby maja trochę więcej wyświetleń nio ale co tam:



 NIo to odpowiadajcie! Już nie mogę się doczekać :D <3 :***


Ps. Sory za błedy ale coś mi się stało z myszko i teraz muszę na klawiaturze a nie chcę mi się poprawiać :D xD nie bijcie :*