sobota, 27 czerwca 2015

,,Naruto i jego nowa banda" Rozdział 3

Ohayo!!! 

Nie ce przedłużac więc na końcu napisze kilka ogłoszeń parafialnych więc:
       
              Miłego czytania~Temi
   

            Rozdział 3 


 No po tym jak pocałowałem Kibę to on zaczął mnie całować. Z pocałunku na pocałunek stawały się coraz bardziej namiętne, bardziej zachłanne i jeszcze  głębsze. Myślałem że Kiba chce mi chyba wszystkie zęby policzyć po językiem penetrował moje uzębienie. W tej chwili czułem się jak by znowu świat zaczął nabierać kolorów, moje oczy były jak  gwiazdy na niebie, świeciły najjaśniej ze wszystkich w tej chwili, moja twarz była delikatnie czerwona a uczycie w brzuchu  nie do opisania. Tak jakby jakieś motylki w brzuchu latały i miały zaraz wylecieć na świat. Dobrze że, nie jestem kobietą bo bym się martwił czy dziecko mi by się urodzić nie miało.
Naprawdę czułem się jak kiedyś kiedy byłem małym dzieckiem bez problemów, bawiącym się na dworze i nie wiedziałem co to  życie. To uczycie jest piękne, nie mogę sobie tego wyobrazić jak bym ich nie spotkał to chyba było przeznaczenie. Nie wiem może to jest tylko zauroczenie albo jeden przyjacielski całus no dobra może nie jeden no ale nie mogę sobie wyobrażać po czymś takim nie wiadomo czego.  Gdy Kiba dalej językiem liczył moje kły. To ja dobrałem się do jego koszulki,
Moja ręka powędrowała do jego klatki piersiowej. Najpierw dokładnie ,,zbadałem” jego brzuszek.
On też dobierał się do mojej koszulki ale od był w tym o niebo lepszy, musi mnie ,,podszkolić” .
Gdy nasze koszulki zostały rzucone na ziemię. Kiba wziął mnie na ręce i zanióśł do sypialni.
Położył mnie a sam usiadł na mnie orakiem i zaczął mi się dobierać do moich spodni.
Jako że ja też musiałem czynić powinność to uczyniłem to samo. Szybkim ruchem dobrał 
Się do mojej bielizny, a ja miałem małe problemy z jego paskiem. 
Już Kiba miał ściagnąć moją bieliznę gdy właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
Jak cholera to będzie ktoś z jakoś reklama to chyba rozwalę mu czaszkę. 
Jeśli to miał być mój pierwszy raz to byłby piękny ale nie no bo oczywiście to jest normalne gdy ludzie się ruchają to musi ktoś przyjść. Popatrzyłem na Kibe a on na mnie i pocałował mnie delikatnie w usta.
Po czym wstał i poszedł otworzyć drzwi, a ja ubrałem spodnie i zrobiłem to samo. 
Ktoś dobijaj się do drzwi i nie chciał zrezygnować z tego zajęcia. W końcu jako ze jestem gospodarzem to nie mogłem pozwolić na to że gość otwierał drzwi. Tak więc powolnym ruchem pociągnąłem za klamkę i coś uderzyło mnie w nos. Przez chwilę miałem mroczki przed oczami i zauważyłem że to była ręką:
-A to czyli tak się zabawiasz no fajnie! – Koleś który przywalił mi w twarz teraz wydzierał się jak głupi na Kibę. 
-Ej Shino spokojnie ja nie chciałem on sam mnie tu zaprowadził i zaczał się przede ma rozbierać – 
W tej chwili poczułem się jakby świat roztrzaskał się na małe kawałki. Uczucie które poczułem wtedy to było jak tysiąc igieł kuje moje ciało.  Czy to nie przypadkiem on wprosił się do mojej sypialni i chciał się z mna przesapać. 
- Kiba ty se chyba kurwa żartujesz to chyba ty chciałeś się z mną przelecieć – Gdybym nie miał tak silnej woli to już bym tam płakał no ale nie jestem babą. Nie rozumiem dlaczego czy na tym świecie życie jest takie wredne czy tylko ja mam tak przejebane. Jeśli miałbym się nad tym zatanawiać to zajeło by mi całą wieczność. 
- A czyli jedną kłótnia w związku a ty już chcesz już kogoś innego ruchać, wiesz co weź spieprzaj –
Ten cały Shino czy jak mu tam, strzelił Kibie prawego sierpowego i wyszedł trzaskając drzwi. 
A kiba paczył cały czas w ten sam punkt czyli na klamkę. Chyba dostał laga. 
- I co kończymy to co zaczęliśmy ???- Kiba popatrzył na mnie i poruszył brwiami, a ja myślałem że chyba go zabije. Czy on nie ma za grosz wstydu. Wkurzyłem się to mało powiedziane ja byłem wkurwiony na maksa. 
- Wypierdalaj stad!- Podeszłem do niego i również strzeliłem mu sierpowego tylko ze lewego żeby miał takie siniaki na tych swoich gównianych tatuażach. Dopiero teraz zauwazyłem jaki on jest, nie wiem dlaczego wcześniej tego nie zauważyłem. Chyba byłem zaślepiony tym jego uśmiechem.
Ale to już nie ważne to wszystko minęło i nigdy nie wróci. Mam taką nadzieje. Oczywiście gdy dostał to podszedł do mnie i walnął mi w twarz. Już miałem zrobić unik gdy przeszkodziła mi w tym ściana. 
No jak można mieć takiego pecha. Nie mogę czy to już nie jest jakieś fatum. 
- Uważaj na słowa frajerze. – Gdy wypowiedział te słowa to wyszedł i trzasnął drzwiami i tyle go widziałem. To boli to strasznie boli, dlaczego ja no powiedzcie czy ja będę w życiu kiedyś szczęśliwy
To jest nie sprawiedlwie skuliłęm się w kacie i podciągnąłem nogi pod brodę.
Łzy jakoś tak same poleciały gdy już słynęła jedna to później było już coraz gorzej. 
Nie wiem ile to trwało ale chyba wypłakałem się za wszystkie czasy, wszystkie smutki zostały na nowo wypomniane. Rany na sercu kiedy już dawno się zagoiły na nowo zostały rozdrapane.
Chyba każdy człowiek potrzebuje takie chwile kiedy jest w rozsypce i wtedy na nowo uświadamia sb że musi spiąć dupę i jakoś to przeżyć ale czemu akurat w takich okolicznościach. 
Oczywiście tak jak Kiba wyszedł to drzwi od jego wyjścia do teraz nie drgnęły czyli były otwarte na oścież. A i na pewno nikt nie przyjedzie no może tylko jakiś menel albo złodziej a spoko. 
Gdy tak rozmyślałem, usłyszałem że ktoś popchnął drzwi żeby wejść. Zamknąłem oczy i czekałem na cios od złodzieja. 
- Hej wszystko okey.- Powoli otworzyłem oczy i ujrzałem chłopaka w brązowych włosach i dziwnych tatuażach postaci fioletowych kresek na twarzy.
-Wiesz mieszkam naprzeciwko ciebie i usłyszeliśmy hałasy.- Brozowo włosy podszedł do mnie i ukucnął przy mnie.
- No to nic takiego nie przejmuj się i przepraszam za kłopot.- 
-Jak to nic a ten rozwalony nos to co, dobra chodź do mnie opatrzę ci to.- Nie wiem jak ludzie mogą tak szybko podejść do nie znajomej osoby i jeszcze w dodatku się martwic. Podziwiam takich ludzi którzy nie troszczą się tylko o siebie ale jeszcze i o innych.
-Ale nie, nie trzeba.- Nie wiedziałem zbytnio co powiedzieć bo nie wiem czy mogę mu zaufać. 
Naprawdę różnych ludzi spotkałem w życiu żeby ufać pierwszej lepszej osobie.
-No chyba oszalałeś, dobra nie chcesz wstać to nie ale ja nie mogę patrzeć na osobę która została skrzywdzona. No i mam gorącą czekoladę i pianki.- Po wypowiedzeniu tych słów podniósł mnie i zarzucił na plecy. 
- Ejj zostaw mnie, no zostaw ejjjj!- No co to jest przychodzi do mojego domu i jeszcze w dodatku zabiera mnie z niego nie z własnej woli. 
- A tak btw to jestem Kankuro, Kankuro No Sabaku  a ty.- Wyszliśmy z mojego domu 
i weszliśmy do jego.
- Naruto, Naruto Uzumaki.-Żeby wejść Kankuro kopnął w drzwi i się otworzyły. Zaraz jak weszliśmy to zruciła mi się w oczy wielka kanapa a właściwie rogówka. Przed nią był wielki telewizor i konsole różnego rodzaju. 
Po lewej było wejście do kuchniu od razu zauważyłem wysoką blondynkę z czterema kitkami a po prawej drzwi, chyba do sypialni. 
- Temi zrób gorącą czekoladę – To chyba jego dziewczyna no bo kto inny. 
- Emm etto to jest Naruto i mieszka naprzeciwko- Kiba zrobił wielkiego banana na twarzy i uśmiechnął się do mnie i do Temari. 
- Ohayo twój chłopak przyniósł mnie tutaj i przepraszam za kłopot .- Uśmiechnąłem się nie pewnie no bo jej wyraz twarzy był taki jakiś dziwny. Za chwile wybuchnęła śmiechem tak samo jak i mój ,,złodziej”.
- Co my parą jezzu Naruto fujjj to jest mój brat mój chłopak siedzi tam.- Wskazała palcem w stronę fotela w którym, spał Shikamaru. 
- Shikamaru!?!- Aha. To takie trochę dziwne no ale okey, a tak właściwie ładnie razem wyglądają.
Shika nawet nie drgnął. No trudno może potem się obudzi. 
- Naruto! Jak mogłeś pomyśleć że mógłbym chodzić z czymś takim no proszę cię.- Popatrzyłem na Temi a ona już szykowała się do ciosu. Prawy sierpowy wylądował na policzku Kankiego.
- Masz za swoje.- No i teraz zaczęła się kłótnia.  Mam chwile czasu na pomyślenie jak ja mam im to powiedzieć.  Otworzyły się drzwi a w nich stanął czerwno włosy chłopak. Chyba był emo albo goth
Bo miał oczy podkreślone czarnym czymś. Nie wiem nie znam się. Jakiś tatuaż na czole i w dodatku był cały ubrany na czarno. 
- O Gaara jesteś!- Zawołała radośnie Temari ale nie usłyszała odpowiedzi.
- A właśnie to jest nasz najmłodszy brat Gaara. Wiesz trochę trudno się z nim rozmawia ale jak jesteśmy sami to się przełamuje. 
Przytaknąłem na znak że rozumiem. 
- No a teraz opowiadaj co się stało- No i teraz nadszedł moment najbardziej wyczekiwany. Nie wiem jak im to powiem ale no dobra 3..2..1..Start. No i jak już opowiedziałem i całą historię to jakoś poszło gładko. Tylko, że moje oczy stały się mokre i znowu zacząłem płakać. Jak się nie obejrzałem to płakałem w ramie Kankuro. 
- Wiesz zapłaci za to gówniarz jeden – Po tych słowach zacząłem drżeć nawet nie wiem dlaczego ale potem przytuliłem się do niego to było babskie ale potrzebowałem tego no jakos samo tak wyszło.

                               

                                                 Koniec rozdziału 3 

  Dobra skończyłam mam nadziej że się spodoba no bo to opowiadanie zajęło mi 1 500 słów.
Nie wiem jak ja to zrobiłam. NO TO WKOŃCU WAKACJE *o* NARESZCIE!!! Szykujcie się na więcej notek ale po 10 lipca nio bo Temi jedzie do Turcji no i by było ciężko tam coś wymyślić.
A wyjeżdżam we wtorek. Wątpię że się wyrobię z HanaKyro dla Aiko więc  będzie po 10. :c
A jeśli się spodobało to skomentujcie. Dobra ja spadam bo mam grilla i kręcony boczek. JEST BOCZEK JEST IMPREZA xDDD








    UWAGA  SPOJLER!!!



poniedziałek, 22 czerwca 2015

Niewidzialny Rozdział 1 (KagaKuro)



     OKey taak nareszcie twoje upragnione KagaKuro jest gotowe :D
Mam nadzieje że się spodoba    dobra nie będę przedłużać więc^^ A tak se pomyślałam że zrobię dłuższe opowiadanie.
            Co wy na to!!!
                 
                                                 Milego czyatania ~Temi <3                 

                            

                                                ~~~~Rozdział 1~~~~

Paring: Kagami x Kuroko


   Ta jakby to powiedzieć jestem duchem tak duchem ale żyje. Chodzi o to że jestem nie zauważalny,
Czasami to się przydaje mogę spać na lekcjach ale najgorzej jak chce zagadać do jakiegoś chłopaka to mnie nie widzi. Gdybym był o jakieś 50 cm wyższy to byłoby idealnie ale nie matka natura zmusiła żeby być małym na górze i na dole xD. Chodzę do pierwszej klasy liceum Seirin. 
Jesteśmy w połowie drugiego semestru więc zaczęła się jazda wszystkie kujony i mózgi zaczęły lizać dupę nauczycielom i kuć no bo w końcu muszą mieć świadectwo z paskiem. 
Ehhh żygammmmmm jeśli chcesz mieć pasek to się ucz a nie. Ja może nie kuje najlepiej 
ale pasek to mogę mieć na dupie. Dobra muszę się ogarnąć do szkoły. 
Przewróciłem się na drugi bok żeby zobaczyć która godzina. Zegarek pokazywał 7:30.
Dobra jak szybko zjem śniadanie i ubiorę to może zdążę. Więc szybko wyciągnąłem 
z szafy czarny T-shirt, niebieską koszulę i musztardowe spodnie. Oczywiście jak to ja gdy zamykałem drzwi musiałem się potknąć o jakieś szmaty i runąć na twarz. I nie obyło 
bez szkód tylko rozwalona warga ale co tam.
Moich rodziców nie ma bo wyjechali na spotkania służbowe i powinni być dopiero 
za miesiąc więc zjadłem ,,płatki” Do kartonu wlałem mleko i gotowe takie jak w amerykańskich filmach xD.
Zabrałem plecak i wybiegłem z domu zapominając o ich zamknięciu no i musiałem
 się wrócić więc trochę czasu mi zleciało. Zdyszany dobiegłem do przystanku
 i czekałem aż przyjedzie autobus.
Nikt nawet mnie nie zauważył, przyzwyczaiłem się do tego.
 Nie mam co robić więc zobaczę jacy ludzie mają mnie w dupie. Hmm, 
jakaś stara babcia siedzi i rozwiązuje krzyżówki,dziadek z rowerem
 próbuje zagadać do jakieś laski ale cóś mu chyba nie pykło bo dostał z liścia od niej
( Życie nic nie poradzisz), gimbusy oglądają porno, jakieś panie chyba zgubiły latarnie albo szukają, młoda mama z dzieckiem które chyba jako jedyne się na mnie patrzy i jeszcze
 jakiś wysoki koleś w czerwonych włosach. Ta i to chyba na tyle by nas było może 
dlatego że to ta godzina.
NO WŁAŚNIE!!! GODZINA!!! Mam pięć minut na dojście do szkoły. 
Jeszcze chwile poczekałem i przyjechał autobus. Okey, wszyscy wsiedliśmy
 do pojazdu i zaczeli  kasować bilety.
NO tak bilet ;____; Nie jak to zapomnieć biletu nie po prostu super. 
Może jakoś mi się uda jechać na gabe, więc usiadłem na końcu żeby mieć dobry widok na wszystkich ludzi. Akurat przede mną siedział Hamburger czyli czerwono włosy, 
a dlaczego takiego przezwisko no bo miał jakieś 5 hamburgerów w reklamówce
 i jeszcze jeden jadł. 
Jezu ile można jeść chociaż mu nadwaga nie grozi bo od razu 
wykrywacz ciach od razu wyczuł od niego sześć opak Mrauu. 
Gdy tak siedziałem i rozmyślałem o moim hamburgerze to już dosiadły się 
do niego panie od latarni i zaczęły się kleić.
Dobrze że siedziałem blisko i mogłem słyszeć ich rozmowę:

- Hey, twardzielu widzę że tak sam siedzisz i potrzebujesz towarzystwa hmm?-
-Wiesz jakoś nie bardzo.-
-Oj no nie bądź taki nooo,-
- Sory misiu zluzuj majty bo jestem homo-
- Aaa gej no to sory ale wiesz facetów to też mamy niezłych.- Zrobiła dziubek, złapała go bardzo blisko jego męskości i wstała. 
Wysiadła przy najbliższym przystanku. Dobra gej no nie takie szczęście normalnie nie mogę. 
Gdybym jeszcze miałbym tylko jego zdjęcie to by było idealnie.
Dobra trzeba się ogarnąć więc OGAR no bo przecież i tak nie porucham,
 a nawet nie zagadam więc nie robię se nadzieji. 
Tak myślałem i autobus stanął i wszedł do niego kto zgadnijcie?? NO!!! Kanar, a ja oczywiście bez biletu YOLO. Ta mój portfel na tym ucierpi :c. Dobra ciekawe co powie hamburger:
- Kontrola biletów. Bilecik proszę.- Stara babcia w granatowej marynarce i spodniach takiego samego koloru.
 Niska z uśmiechem patrzyła na hamburgera takim dziwnym wzrokiem 
ale niech pamięta hamburger jest mój. Jak cos to mogę ugryźć!!!
- Ależ oczywiście- Hamburger powiedział to bardzo miłym  głosem zgaduje że ma bana na twarzy.
Babcia podeszła do mnie nie wiem, nie gdzie, nie wiem kiedy mnie zauważyła pewnie te wszystkie kanary mają jakiś radar w oczach. 
I jeszcze dziwne się na mnie patrzyła:
- Bilecik!- Powiedziała takim trochę dziwnym tonem i wyciągnełą rękę.
-Wie pani ja go gdzieś miałem ale chyba mi gdzieś wypadł- Zacząłem się tłumaczyć ale chyba mi to nie wychodziło bo patrzyła się na mnie jeszcze straszniejszym wzrokiem.
- O ja chyba znalazłem twój bilet- Nagle hamburger obrócił się w moją stronę z bananem na twarzy trzymając bilet, który przed chwilą skasował.
- No dobrze ale następnym razem miej bilet- Kanar puścił do mnie oczko i uśmiechnęła się do czerwono włosego i poszła dalej psuć dzień innym istotom ludzkim.
- A tak właściwie to jestem Kagami – Podał mi rękę mój wybawca.
- Kuroko – Odwzajemniłem uśmiech i podałem rękę żeby go uścisnąć . 
Moja ręką w porównaniu z jego to była jak tygrys i mały kot brytyjski. (SO SAD)
- Dzięki za uratowanie tylka – Popatrzyłem na jego twarz te jego rysy twarzy czerwone włosy, malinowe usta, czerwone oczy i te rozdwojone brwi.
- A luz możesz mi się kiedyś odwdzięczyć jakimś burgerem – Zaczął się śmiać a ja wstałem i pochyliłem się nad nim.
 Kagami miał wyraz twarzy mówiący,, WHAT THE FUCK” a ja po prostu chciałem dotknąć jego brwi nioo nie myślcie sobie nie wiadomo czego nio NIE DZIŚ xD.
- Ah sory musiałęm ich dotknąć-
- Nie no spoko każdy chce ich dotknąć – Zaczęliśmy się śmiać normalnie czułem się jak  w niebie poprawka w gejowskim niebie. Chwile jeszcze rozmawialiśmy ale Kagami musiał wstać:
- Dobra to mój przystanek więc muszę spadam do szkoły - EJ ZARAZ przecież to i 
mój przystanek :3
- Okey wiesz ja wysiadam na następnym .– Podeszłem do niego bliżej i pociągnąłem go za bluzę.
- Ale wiesz zadzwoń do mnie kiedyś.-Pochylił się i byliśmy bardzo blisko siebie.
 Wsadziłem mu karteczkę z moim numerem do kieszeni.
- Jasne zawsze i wszędzie. – Odsunął się ode mnie i wyszedł, a że ja taki ŚMIESZNY to też wysiądę.
Na szczęście było dużo ludzi więc szybko wyskoczyłem. 
   Szedłem kilka metrów od niego żeby mnie nie zauważył.



                         ~~~~~~~~~~KONIEC ROZDZIAŁU 1~~~~~~~~~~





      Dobra skończone okey więc następne to chyba będzie naruto 3 rozdział ale muszę się spieszyć bo 3 lipca jadę do Turcji. Co do notki to znowu zajęła mi ponad 1000 słów wiecie chyba teraz będę tak pisać mam nadzieje że tak lepiej. Jak coś to piszcie :D Nawet powiem wam że mi to wyszło bo myślę że się spodoba już coraz więcej osób komentuje normalnie nie wiecie jak się cieszę *****o*****




           

środa, 17 czerwca 2015

,, Jeden błąd a zmienia twoje całe życie" AoKaga 1500 słów *o*





  NO to tak ożyłam mam nadzieje że wyjdzie nam to na dobre :D Chciałabym żeby to było dłuższe opowiadanie bo mam bardzo dużo pomysłów :3 Jestem pod wrażeniem że ta notka zajęła mi 1500 słów po prostu jestem taka podjarana że to wyszło tak dużo (* taniec szczęścia*) Nie umiałam wymyślić tytułu jak coś nie bijcie.
        
          Nie będę przedłużać  więc Miłego Czytania~ Temi^^
  


           Rozdział 1

 Paring: Aomine x Kagami (KnB) 

     No tak koniec liceum co teraz… hmm  studia odpadają ale mogą tam być fajne dupy :’c no cóż mam zapylać do szkoły przez 5 lat a nawet i dłużej oo nie Veto!!!!
 Nareszcie doczekałem się wakacji jeszcze nie wiem jak długo będą no ale mam nadzieje że jak najdłużej. Szkoda mi będzie mojej drużyny może nie była jakiś super team
Ale w końcu graliśmy z sobą 3 lata wiec trochę się zżyliśmy. Nawet polubiłem Wakamatsu chociaż darł ryja na mnie i Imayoshiego, który zawsze miał banana na gębie skośnooki potwór już nawet zacząłem tolerować Sakuraia O_o nie ogarniam cioty i jeszcze był taki jeden jak on miał… aa już wiem Yoshinori nie kojarzę gościa no ale okey. No trochę szkoda, ze to już koniec :c
Jeśli miałbym powiedzieć co było najlepsze przez te 3 lata to Kagami.
Po prostu nie wiem ja go on to robił. Cały czas jest uśmiechnięty i jeszcze nigdy nie widziałem żeby był smutny albo miał zły humor. Te jego czerwone włosy i jeszcze ciemniejsze końcówki tak jakby ombree xD a i te rozdwojone brwi ahhh no po prostu nie mogę on jest ideałem!!!
EEEjjjjj czekaj zaraz zaraz że co kurwa coś jest nie tak czy ja myślałem o Kagamim nie nie nieeeee to się nie działo na prawde przecież dla mnie licza się tylko cycki!!! TYLKO!!! ŻADNYCH GEJÓW!!!Weź idź no jak można lizać się z facetem.
-No ale ciekawe jak oni to robią?- Długo siedziałem w kuchni rozmyślając o tym jak by to wyglądało.
 -COOO BOSZE nie ja tego nie powiedziałem na głos NIIIEEE- Starałem się to wyobrazić ale nie dało rady xD.
- No Dobra Aomine ogarnij!!! OGAR… (*Wdech*  i *Wydech*) 
Huhh spoko oko ja wcale nie wyobraziłem sobie tego z Kagamim O NIE WCZALE!!!-
- Fajnie że gadam sam do siebie nie no z mną jest coraz gorzej :’c 
– Dobra ochłonąłem chyba pójdę się przewietrzyć bo te cztery ściany jadą gejozą na pewno to przez nie tu musiał mieszkać jakiś gej ŁEEE zarażę się…
Dobra wyszedłem na świeże powietrze i od razu czuje się coraz lepiej. 
Ufff już myślałem że to uczycie nigdy mi nie przejdzie. Po tym wszystkim chyba muszę się zrelaksować czyli wyrwać jakąś dupę.
Hmmm ciekawe gdzie są jakieś wysokie brunetki z dużymi cyckami. 
Okey szukamy… szukam i co i nic nie ma są tylko babcie z sztuczna szczęką albo płaksie jak dechy dziewczynki… NIEE…MAA…
Idę szukać dalej mojej ,,zdobyczy” może jak skręcę ta uliczkę to ,,upoluje” coś.
Błądzę wzrokiem po starych opuszczonych kamienicach i słyszę jęki. 
Hmm ciekawe kto się rucha a pójdę sprawdzić. Poszedłem do niebieskiego budynku, kopnąłem w drzwi oczywiście musiałem być ostrożny żeby im nie przerwać.
 Jeśli to będą geje to ja się chyba ich wszystkich powybijam
Idąc po śladach ich wrzasków doszedłem na drugie piętro. Już miałem wyskoczyć i zakrzyczeć
,, Oj tak się bawią homo” ale gdy ujrzałem  czerwone włosy i zgadnijcie o kim pomyślałem no zgaduj zgadula. Żeby się upewnić moje podejrzenia wychyliłem głowę żeby zobaczyć kto jest uke a kto seme.
Dobra to wcale nie Kagami i Kuroko wcale to przecież nie oni tylko jakieś podrabiańce.
Kuroko oczywiście był uke a Kagami seme i jeszcze musieli w momencie gdy ja podglądałem dojść.
O BOSZEE!!! Moje oczy nieeee ja tego nie chciałęm nie proszę ja myślałem że Kuroko to normalny człowiek a ten krasnal to HOMO i ten BAKAGAMI co oni sobie myśleli w miejscu publicznym robić takie rzeczy. To nie tak miało się skończyć NIE TAK!!!!
 Tu miała czekać samotna brunetka w skąpym ubranko a nie jakieś geje.
 Dobra spokojnie Aomine ogarnij się OGAR…  muszę się szybko ulotnić stąd bo mogą mnie jeszcze zauważyć i pomyślą że jestem jakim piepszonym podglądaczem geji i jeszcze by mogli by mnie zaprosić do trójkąta no nie muszę się szybko ulotnić.
Szybko zbiegłem po schodach i opuściłem to obskurne miejsce.
 Jak oni mogli to robić? tutaj no chyba że ich takie coś kręci NIE WNIKAM!!!
Pobiegłem do parku i usiadłem na trawie żeby trochę ochłonąć .
Nie ale nie mogłem uwierzyć w to co się stało. Jeszcze może się okaże że całe Pokolenie Cudów są jakimiś Homo. Niech jeszcze Kise jest Kasamatsu, Midorima z Takao,  Muraskibara z Himuro a Akashi a on to nie wiem on to pewnie był by Bi i niech jeszcze ogladaja jakies chore gejowskie seriale.  Rozmyślałbym tak cały dzień ale przeszkodził mi w tym osoba nachylająca się na de mną i to jeszcze jaka osoba. Nareszcie się doczekałem wysoką, piękną i cytata laskę:
- Obserwowałam ciebie i chyba ci się nudzi może się zabawimy?- Pisnęła prawie że tym  swoim słodkim głosikiem i nachyliła się na de mną i przy okazji ukazując swoje atuty podała mi rękę.
- No troszkę samotny jestem-  Powiedziałem zadziornie, jeśli 
by tak mieć zatyczki do uczy to może było można by z nią pobyć
 trochę dłużej no ale na szczęście to tylko jedna noc więc dam radę.
- No skoro tak się nudzisz to chodźmy gdzieś gdzie jest bardziej intymnie-
Zamruczała jak kot i pociągnęła mnie do jakiegoś domu. 
Weszliśmy do jakiegoś mieszkania  i zaczęliśmy się całować i pozbywaliśmy się naszych ubrań. Rzuciłem ją na łóżko i wskoczyłem niczym lew na swoja ofiarę. Całkiem zapomniałem o dzisiejszym wydarzeniu i cieszyłem się spędzoną nocą z Hinatą bo tak miała na imię. 
Rano obudziła mnie rzucając we mnie poduszką:
- Ej a ty się w ogóle zabezpieczyłeś?- Czekaj zaraz zaraz że co kurwa. Na cholerę o tym zapomniałem.
- Kurwa – Strzeliła face plam i rzuciła się na mnie z pięściami.
- Jeśli przez ciebie będę w ciąży to ty bierzesz dzieciaka- Gdybym szybko 
nie zrobiłbym uniku to był bym już bez oka. 
Nie no na pewno po jednej nocy bez gumek od razu będzie w ciąży.
- Dobra dawaj piec stów i spadam – Uspokoiła się i czekała aż jej zapłacę.
- Ile!?! – No chyba se żartuje że ja jej mam pięć stów zapłacić.
- No słyszałeś albo teraz pięć stów albo będziesz mnie widzieć co miesiąc a 
tak to dopiero za 9 miesięcy – No dobra jeśli ma do mnie przychodzić 
to piszczadło co miesiąc to niech już ma.
- Dobra masz i spadaj – Ten dzień nie miał się kończyć .
 Posłała mi dzióbka i wybiegła.
No to zostałem sam dobra ja tez się wynoszę stąd.
 Wyszedłem i już przed drzwiami czekał jakiś koleś.
Popatrzył się na mnie spod byka i wszedł do mieszkania. Dobra muszę ochłonąć nawet nie zauważyłem że jest  już ciemno. Miasto ogarnęło już ciemność na ulicach było widać jakiś pojedynczych ludzi. Jakaś babcia wychodząca z spożywczego, jakiś biznesmen wychodzi z firmy i czeka na podjeżdżającą limuzynę, mięśniak skręca do ślepej uliczki i jacyś szczęśliwi zakochani mizdrzą się na przystanku. Akurat przechodziłem obok tej uliczki i zobaczyłem tego mięśniaka jak leje jakiegoś kolesia. Stanąłem na chwile żeby się temu przyjrzeć kogo mam być wybawcą.
NO to przez chwile pacz i co ja widzę no niech mnie nie wirze że to on normalnie nie wierze i wiecie to się nazywa karma.
                                    


                                             KONIEC ROZDZIAŁU 1




No okey skończyłam Shadow chciała swoje KagaKuro to ma^^ Nie no żartuje napisze spokojnie
No mysle że ta notka wyszła mi całkiem całkiem ale jeśli jakies uwagi to proszę pisać.
Znalazłam te super obrazki na jakiejś stronce na fb. Nie ale czy tylko ja  uważam ze
 Akashi idealnie pasuje na Gaarę. Wiem że na razie jest nas mało no ale to na razie prawda?
Ja w nas wirzę że jak opublikuje ten post że ktoś skomentuje (oprócz Shadow <3 )
A i miałam wam napisać skąd wzięła się moja wena no to proszę:
To było w czw w Boże ciało no to ide se dookoła tam miasta z innymi mudzmi bo byłam na tej jak to się nazywa… no.. procesji . Tak idę i zauważyłam wyskiego mężczyznę z brodą napakowany, grożna mina i w ogóle taki typowy seme i obok niego szedł facet taki trochę seme tylo że ładny to on nie był.
Może to nie byłoby nic zwyczajnego ale ten seme prowadził wózek z dzieckiem może ok. 2 3 lata.
Tak no spko ale jak ten uke pochodził do tego małego i robił głupie miny i uśmiechał się to ja myślałam że będę skakać z szczęścia i krzyczałam w duchu „YAOI EVERYWHERE”  <3
Oczywiście wszyscy się na nich gapili ja nie wiem jak ludzie mogą być tacy nie tolerancyjni dla homoseksualistów. Boshe jaki ten kraj jest chory naprawdę.
Tylko potem jak procesja się skończyła, czekałam na dworze i zobczyąłm że uke wraca sam w stronę działek no i tu jest pytanie gdzie jest seme????
A to już zostawiam dla was jak wy myślicie czy oni byli razem a może to tylko jakiś pedofil XD ????
Dlatego skomentujcie i napiszcie jak wy to widzicie!!!



poniedziałek, 15 czerwca 2015

Odrodzenie xD Mój wielki powrót!!!

   

            Okey, porzuciłam ale przybyłam.


Weny mi było brak, a teraz mam pomysłów sto.
Przed chwilą drugi semestr się zaczynał, a teraz czas goni   do wakacji
i oceny długopisem muszą być wpisane.
Doła miałam ale ożyłam. Więc Temi jest gotowa do         pracy i czas    zacząć notki wklejać^^
Wszyscy szczęśliwi właściwie tylko Shadow (bo chyba tylko ty odwiedzasz mój blog^^ ) :c
No ale i tak bardzo się ciesze że ktoś to w ogóle czyta te  wypociny xD

    


   
     Ja wiem że dopiero zaczynam z blogowaniem
ale tak to jest gdy nie uczy
się w na początku drugiego semestru 
i musi się wszystko zaliczać na koniec. :v
Lecz drugi semestr zaraz się skończy i
będę mieć bardzo dużo wolnego czasu 
dla was więc odwiedzajcie mojego bloga^^ :*
Obiecuje że posty będą częściej wydawane 
i może postaram się zmienić wygląd bloga :D
   OK to tyle jak na informacje :3 To coś na początku 
to miało być  wiersz nio ale cóś ni pykło :c xDDD
Zaraz biore się za pisanie więc przybywajcie!!! 
 Pierwsze co napisze:
  -to będzie Aomine Kagami z KnB :D
Miało być KagaKuro ale nio sorki Shadow mam takie kyaa opowiadanie że nie mogę tego nie napisać pierwsze xDD
  
Dowiecie się wkrótce skąd powstało moje olśnienie!!!!!!!!!!! :3

                         A tu taki obrazek na poprawienie humoru^^